 |
Znajoma dodaje ten swój komentarz pod zdjęciem 'miód malina'. I wraca to jedno wspomnienie z wakacji. Jak siedzieliśmy ze znajomymi w urodziny mojego brata. Rowerem jechała nasza dalsza sąsiadka. A oni wynaleźli tą piosenkę i na maksymalny dźwięk w boomboxie. Do dziś mi sie morda cieszy jak sobie o tym przypominam. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
za uśmiech, za zrozumienie, za wspaniałe chwile razem, za radość i szczęście, za każdy kolejny dzień, za slowa, za każde "kocham", za przytulanie, za kontrolę, za zazdrość, za każde spojrzenie, za rozmowy, za wspólne śniadania w łóżku, za brak ograniczania, za obecność, za kwiaty i pocałunki, za wszystko dziękuje. za wszystko kocham. / maniia
|
|
 |
[2] Ta świadomość, że zostałam bez takiej osoby mnie przeraża. Boli. A miałam się nie przywiązywać do ludzi, miejsc, rzeczy i sytuacji. Jemu wystarczył okres świąt żeby zniszczyć moje postanowienie. Wystarczyło kilka dobrych godzin rozmów. Za to go nienawidzę. Za to pozwolił mi się przywiązać. Za to, że potrafił tak łatwo zyskać moje zaufanie. Za to, że mamy wspólne sekrety. Nienawidzę i tak bardzo lubię. Boże, uchroń mnie jeśli to ten niewłaściwy od miłości. Nie chcę. Nie chcę po raz kolejny cierpieć. Przechodzić przez to piekło, znów i znów. To za wiele. Ja muszę zwyciężyć tą pieprzoną tęsknotę, bo długo tak nie pociągnę. Proszę. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
[1] Nie pamiętam kiedy ostatnio było mi tak smutno. Naprawdę. Zapominam słów, zdania mi się nie kleją, majaczę, jestem rozkojarzona. Pomocy. Tam w środku coś mi pęka. Rozpada się na miliardy małych kawałeczków. Kiedy ostatni raz było tak źle? Wtedy jak tamten ze mną zerwał. To też był styczeń. Bolało, bardzo. Ale teraz to nie to. Teraz to tęsknota. Paradoks, ledwo minęło 24 h od jego wyjazdu, a ja już tęsknię. Kurwa. Ja się pytam czemu? Gdyby ktoś mi powiedział kila miesięcy wstecz, że tak będzie to bym go wyśmiała. Jak można z kimś się tak zżyć w zaledwie kilka dni? Z kimś z kim kiedyś było się ledwo na ‘cześć’. Ba! Kiedyś to ja ledwo się chciałam z nim odzywać. Nie byłam i nie miałam szans być w ich ‘paczce’. I wszystko się zmieniło. Teraz robi mi się przykro, bo pojechał. Kiedyś wróci. Tylko za ile, 1,5 miesiąca. I do kogo ja tak po prostu napiszę ‘to jak napijemy się tego piwa?’ mimo, że to obiecane będziemy pili po raz kolejny...
|
|
 |
Minął kolejny miesiąc, a Ty znów czekasz. Żyjesz tą zasraną nadzieją, łudzisz się, każdego pieprzonego dnia wierzysz, że może dziś będzie lepiej. Mijają przepełnione bólem noce, mijają dni, tygodnie, mija Ci całe życie. A ty nadal czekasz. Kochasz Go? To mu to powiedz. Nie czekaj na cud. Jedź pod Jego dom. Zadzwoń do drzwi. Tylko nie uciekaj. Popraw włosy i weź głęboki oddech. Postaraj się, zanim znów będzie za późno. [ yezoo ]
|
|
 |
Czuję jego dotyk. Czuję jego pocałunki. Jego dłoń wędruje po moim ciele tak jak wtedy. I smak jego ust. To jak pozostawiał pocałunek na moich wargach. Czuje to teraz. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Kolejny chce namieszać w uczuciach. Tylko boje sie żeby jak już ma coś być, to żeby nie skończyło sie szybciej niż zaczelo. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
- Czemu patrzysz tak na niego?
- Nie patrzę, wydaję Ci się.
- Powiedz mu to co czujesz.
- Co mam mu powiedzieć? To, że na jego widok miękną mi kolana, ciężko oddycham, mam motyle w brzuchu. Gdy tylko się do mnie odezwie, przez głowę przechodzi mi tysiące myśli, że od pewnego czasu nie mogę się na niczym skupić, nie mogę jeść, spać, myśleć! Gdy widzę jego uśmiech, mam ochotę śmiać się razem z nim, gdy tylko pośle mi to nieśmiałe spojrzenie wymiękam. To, że chcę żeby mnie pragnął tak bardzo jak jego, to że chcę żeby był ze mną gdy będę płakać. Żeby dzielnie znosił moje humorki. Żebym była tą jedyną cholerną dziewczyną, która zawróci mu w głowie, którą będzie codziennie odwiedzał, przytulał i całował tak długo, że będę go miała dość. To mam mu kurwa powiedzieć?
- Tak, to! - odparł, chłopak który równie mocno pragnął być z nią, jak ona z nim. // W.
|
|
 |
w ostatnim czasie zaczęłam zauważać też pozytywne aspekty życia, nie wszystko było takie złe w momencie, gdy wreszcie uwolniłam się od przeszłości, nadszedł chyba moment, kiedy mogłam pójść naprzód tylko nie wyobrażałam sobie za bardzo z kim u mojego boku. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
nie wiedziałam jak to się skończy, nie wiedziałam, co będzie dalej, ale mimo wszystko wiedziałam, że cokolwiek się wydarzy to ona będzie przy mnie, to w najgorszym wypadku skończymy razem objadając się pizzą i zapijając smutek procentami przy jakieś banalnej komedii romantycznej. to się nazywała przyjaźń. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
wybór między niepewnością, a pewnością był trudny, przecież nikt mi nie powiedział, co da mi szczęście. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
w Twoich oczach było coś takiego, co powstrzymywało mnie przed uczuciem do innego. nie sądziłam, że to może tak wiele znaczyć, nadal nie umiałam tego wytłumaczyć. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|