 |
Przez całe życie szukasz tego co ludzie zwykli nazywać miłością, chcesz poczuć wszystkie te skrajne uczucia które tak pięknie opisują w kolorowych tabloidach, a gdy dzieli cię krok od przeżycia tego wszystkiego, wymiękasz. Myśl o cierpieniu przezwycięża. / lovexlovex
|
|
 |
Ze wszystkich sił dążyłam do jego szczęścia, niszcząc tym samym swoje bezpowrotnie. / lovexlovex
|
|
 |
To niewiarygodne, wręcz absurdalne jak szybko obcy człowiek staje się częścią nas samych. / lovexlovex
|
|
 |
Były momenty, ze go nienawidziłam. Wolałam wtedy, żeby zniknął, żałowałam że go w ogóle poznałam. Ale teraz wiem, że był najlepszą rzeczą jaka mnie w życiu spotkała. / lovexlovex
|
|
 |
Wiesz, co w tym wszystkim jest najgorsze? To, że wciąż pozostawiamy to co nasze, i oddalamy się nieco dalej czekając na trzeci ruch, którego nigdy nie ma. To, że wciąż oszukujemy samych siebie, że wciąż tłumaczymy własnemu sercu, że tak jest dobrze, kiedy tak nie jest. Szukamy powodów do złości w najmniejszych szczegółach, a kiedy wszystko zaczyna upadać, nie podpieramy tego. Czekamy, aż ta druga osoba coś z tym zrobi, kurwa czekamy na nie wiadomo co. A potem? Roniąc tysiące łez, gryząc wargi do krwi, raniąc własne ciało, nocami tęsknimy i w duchu poddajemy się przed samym sobą. Nie myślimy już tamtym sercem, mnożąc przy tym uczucia, być może domyślając się co w tej chwili może czuć ta druga osoba. Bierzemy po uwagę tylko siebie. Godność? Honor? Duma? Zastanów się nad koniecznością, zanim stracisz to, co naprawdę kochasz.
|
|
 |
składał na moim ciele czułe pocałunki . począwszy od mojego ramienia, po kark, szyję, aż do obojczyka . przechodziły mnie przyjemne dreszcze . odchyliłam głowę do tyłu, opierając ją na jego ramieniu . - jesteś cudowna . piękna . słodka . jedyna - szeptał mi wprost do ucha, a ja mruczałam pod nosem w odpowiedzi, delektując się chwilą . zaczął muskać palcami moje biodra, podciągając bluzkę coraz bardziej ku górze . rozchyliłam przymknięte powieki . - boję się - wyznałam mu . położył mi palec na ustach, po chwili zastępując go swoimi wargami . doszczętnie odebrał mi mowę pocałunkiem, równocześnie ściągając ze mnie kolejne części garderoby . w końcu odsunął się ode mnie na kilka centymetrów, przerywając wszystkie wykonywane czynności . - kocham cię. wciąż się boisz ? - usłyszałam słowa, płynące z jego ust . - już nie - odparłam, zaczynając ściągać z niego koszulkę .
|
|
 |
chodź do mnie. ten ostatni raz poudawajmy, że jesteśmy szczęśliwi. razem.
|
|
 |
''Nie jestem wyjątkowy, co do tego nie mam wątpliwości. Jestem zwyczajnym człowiekiem o zwyczajnych myślach i wiodłem zwyczajne życie. Nikt nie postawił pomnika ku mej czci, a moje imię szybko pójdzie w zapomnienie, lecz kochałem - całym sercem i duszą - a to moim zdaniem wystarczająco dużo''
|
|
 |
''Była ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niej stałem się tym, kim jestem, a trzymanie jej w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca''.
|
|
 |
Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.
|
|
 |
- Mężczyzna obiecuje robić wszystko, żebyś była szczęśliwa, w nadziei, że ty również zrobisz wszystko, żeby on był szczęśliwy. - Ujęła dłoń Lexie. - Jak już powiedziałam, przeżywacie to razem. Mężczyźni mają pewne potrzeby, kobiety mają inne. Tak jest od setek lat i tak będzie przez następne setki lat. Jeśli oboje zdacie sobie z tego sprawę i oboje będziecie starali się zaspokoić nawzajem wasze potrzeby, będziecie dobrym małżeństwem. A ważną częścią tego wszystkiego jest obustronne zaufanie. Przecież to takie proste'' 2/2
|
|
|
|