 |
A jeżeli jeszcze raz pojawisz się w moim życiu w momencie, kiedy wszystko sobie poukładałam, to Ci zapierdolę.
|
|
 |
z własnej inicjatywy tracisz kogoś kto był dla Ciebie wszystkim. udając przed samą sobą, że sobie bez niego poradzisz - zrywasz bo nie jest dość dobry. właśnie wtedy zaczynasz się dusić, jakby ktoś jednym przecięciem odciął Ci dopływ tlenu. właśnie wtedy na klatkę piersiową spada Ci gigantyczny głaz, a Ty nie wychodzisz z pokoju, łudząc się, że po za nim jeszcze dogłębniej będzie do Ciebie dochodzić, że jego już nie ma.
|
|
 |
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś że jest okej, a rozpierdalało cię od środka. Ile razy uśmiechałaś się, a miałaś ochotę płakać jak dziecko. Ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało. Ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Kiedy pragnęłaś być szczęśliwa, ale za każdym razem coś stawało ci na drodze. Pewnych rzeczy nie da sie policzyć, bo niektóre błędy popełniamy zbyt często.
|
|
 |
Nic dwa razy się nie zdarza, żaden dzień się nie powtórzy. Nie ma dwóch tych samych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch tych samych spojrzeń w oczy.
|
|
 |
Na chuj mi Romeo, nie jestem Julia. Jestem sobą - chcę CIEBIE
|
|
 |
Nie ogarniam tego fałszu, to staje się chore.
Próbujesz się zmieniać, tylko szkoda, że na gorsze.
Fałsz jest fałszem, Ty się bezczynnie poddajesz.
Nic nie dociera, no to gadaj sobie dalej.
Hej... Gdzie to zaufanie?
Chyba go już nie zobaczę.
Widzę tylko lęk i fałszywych twarzy masę.
Większość ludzi nie rozumie co to znaczy przyjaźń...
Pytasz czemu nie zaufam? Dobra nie zaczynaj..
Wiesz, po prostu nie ogarniam,no bo ile można...
Teraz mam to w dupie i wierze, że sprostam...
Hej, jak chcesz o mnie gadać, to gadaj - nie bronię, tylko nie rób tego wtedy,gdy ja stoję tuż za rogiem...
Nie jestem idealna, bo ideałów nie ma. Też popełniam błędy, ale Ty za dużo ściemniasz,
zaprzeczasz mi w oczy, a później mnie przepraszasz.
Ja już nie ogarniam, dlatego odpadam.
|
|
 |
Nie ogarniam tego fałszu,nie ogarniam tylu słów.
Mam dość tego życia, mam dość tych krętych dróg.
Kiedyś parę lat temu wszystko było takie proste,
Jedyną porażką była jedynka w szkole.
Było fajnie... Pamiętam, zostały fotografie, numery telefonów mam, ale gdzie zasięg?
Brakuje mi tych ludzi, brakuje tamtych czasów, tych szczerych słów, po prostu zero fałszu.
Chciałabym tam wrócić, tak po prostu cofnąć czas.
Zatrzymać się w tych latach, no i zatrzymać tam Was
Wiem, że to niemożliwe, niepotrzebnie się łudzę.
Ten wehikuł czasu tylko budzi ten łez strumień.
Pamiętam, nie zapomnę, tylko tyle mi zostało, to już jest przegrane
I tak mi się zdawało. Czy to już jest przegrane?
Ha... Właśnie tak mi się zdawało.
|
|
 |
Nie ogarniam tego fałszu, nie ogarniam siebie.
Nie mów do mnie więcej, bo już w to nie wierze.
|
|
 |
on mnie kocha , tylko jeszcze o tym nie wie . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
znalazłam pamiętnik, który zaczęłam pisać dobry rok temu. i wiesz co? te cholerne wspomnienia wróciły. pierwsze kartki były o tym jak zacząłeś zaczepiać mnie na przerwach, jak się słodko uśmiechałeś i patrzyłeś mi prosto w oczy. kolejne były o tym jak chodziliśmy na wspólne wagary i ogniska klasowe, po których zawsze rzucało nas na boki. następne kartki były o tym jak spacerując po lesie trzymaliśmy się za ręce, jak pierwszy raz mnie pocałowałeś. jak czułam twój zapach, który czuję do dnia dzisiejszego. kolejne opisywały to jak zawaliłam całą twoją skrzynkę odbiorczą esami typu ‘kocham cie misek’ jak powtarzałeś mi że nigdy mnie nie zostawisz, tłumacząc się, że żadna laska nie dorasta mi do pięt. następne kartki zawierały nasze rozmowy na gg. jeszcze kolejne opisywały trudny dla mnie czas, który trwa do dziś. czas, w którym ciebie już nie było i nie ma. / eloszmero.
|
|
 |
mam szczęście że żyjesz. [s]
|
|
|
|