 |
|
I może nie zawsze było dobrze ale kurwa byliśmy szczęśliwi a przecież to jest ważne, nie?
|
|
 |
"Bo czasem tak bywa, że człowiek, którego zna się przykładowo głupi tydzień albo dwa tygodnie, staje się kimś, bez kogo obejść się nie można."
|
|
 |
' W pogoni za kobiecością stała się wyrafinowaną dziwką. '
|
|
 |
Jego dłoń wędruje w górę od Twojego kolana. Lekki dreszcz przebiega po linii Twojego kręgosłupa i te opuszki palców, te pewne ruchy opatulające poczuciem bezpieczeństwa są piorunujące. Już rozumiesz cały ten schemat, tą wrażliwość wewnętrznej strony ud, delikatniejszą i mniej odporną na wszystko skórę. Samoistnie napinają się mięśnie Twoich ramion, a On czując to uśmiecha się w pocałunku. Da się? Nawet nie wiesz, czy to realne, możliwe, ale wiesz, wiesz, że na pewno się uśmiechnął i że gdyby miał otwarte oczy to miałby w nich iskry, które zapaliłby cały Twój świat. I dlatego boisz się spojrzeć. Bluzka mocniej przykleja Ci się do ciała, a gęsia skórka wstępuje na kark, kiedy Jego dłonie znajdują się na wysokości Twoich bioder. Wbijasz Mu paznokcie w szyje, zdezorientowany przegryza Ci delikatnie wargę. Mała strużka krwi, a Ty kochasz Go z każdą sekundą coraz mocniej.
|
|
 |
- Tyle czasu, a my nadal razem! - jarał się z uśmiechem. - Jezu, to takie słodkie - zgasiłam Jego entuzjazm, na co przez kolejne minuty udawał obrażonego, wkurwionego na wszystko ze mną na czele. - Co Cię opętało? - zagadnęłam. - Ty.
|
|
 |
- Kto cię tak pogryzł ? - Mój pies . - Jak to się stało ?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.
|
|
 |
Po tym wszystkim co razem przeszliśmy, miło mnie wspominasz? Co mówisz znajomym, gdy o mnie pytają? Że byłam i mnie nie ma? Co teraz czujesz? Teraz gdy jesteśmy osobno, bo nasze drogi się rozeszły. Gdzie teraz jesteś? Czym się zajmujesz? Nie brakuje Ci mnie? Nie tęsknisz, choć trochę? Pokochałeś inną? Czy wciąż jesteś sam? Chciałabym wiedzieć wszystko, mimo iż nie jesteśmy razem. Nie znamy się już, ale sentyment nie pozwala mi odpuścić. Nie pozwala mi, tak łatwo zapomnieć. Ani przyzwyczaić się do bólu, a Ciebie już nie ma. I nie będzie ~ bezznakumiloscii ~
|
|
 |
Chcę żyć dawnym życiem, tak jak wtedy gdy jeszcze się nie znaliśmy. Chcę znowu uśmiechać się, cieszyć się z życia. Chcę być pełna radości, i miłości do świata. Tak jak było, za nim Ty się pojawiłeś. Nie, to nie tak, że byłeś błędem. Nigdy. Byłeś przez krótką chwilę, ale nigdy nie będziesz jednym z błędów. Bo to dzięki Tobie, wiem jak to jest na prawdę kochać. Dzięki Tobie poczułam smak miłości, którego nie mogę się teraz pozbyć. Dzięki Tobie wiem, co to jest mieć całe szczęście koło siebie. To trwało zbyt krótko, teraz gdy już Cię nie ma, po raz kolejny, lecz na stałe. Wciąż gdzieś bokiem idzie nienawiść, do życia, do świata. Nie umiem jej odgonić, za bardzo zraniłeś. Dzisiaj już nie przywiązuje się do ludzi, bo wiem że odejdą. Nie przyzwyczajam się tak już.. Teraz Bez Ciebie, jestem nikim. Bez Ciebie części mnie umierają,a uczucia gasną. Bez Ciebie, czuję że moje życie nie ma sensu, bo Ty dodawałeś w nim blask. I wiesz, chciałabym żebyś wrócił. Tak o. ~ bezznakumiloscii ~.
|
|
 |
|
I wiesz co jest najgorsze? Wspomnienia, te nasze wspólne. Które zadają najwięcej bólu, nie pozwalają zapomnieć.
|
|
 |
|
proszę, odejdź. nie chce słyszeć więcej słów, że kochasz i potrzebujesz. nie chce znów ulegnąć pod wpływem Twoich przekonań, obietnic i wspomnień. zostaw mnie samą, nie pisz, nie dzwoń, nie przychodź, zachowuj się tak jakbyśmy nigdy nie znali. kiedyś jeszcze zrozumiesz, że to co jest między nami - niszczy nas. nie jesteśmy tymi samymi ludźmi co 2 lata wstecz, nie jesteśmy zauroczeni tak jak pierwszego dnia sobą, nie rzucamy słów na wiatr, nasze zaufanie upadło od tamtego czasu. jestem w stanie wypłakać całą wodę z organizmu ale być kiedyś szczęśliwą, bez Ciebie, przepraszam.
|
|
 |
Czasem najgorsze rzeczy, jakie nas spotykają, okazują się potem błogosławieństwem. Po prostu nie widzimy tego w danym momencie. Pewnego dnia możesz spojrzeć wstecz i to odczuć. Z drugiej jednak strony, pewnego dnia możesz spojrzeć wstecz i uznać, że tym razem twoje życie naprawdę się rozpieprzyło.
|
|
 |
W głębi serca nawet człowiek zły może być dobry.
|
|
|
|