 |
|
Chciałabym zapomnieć o tych dniach, miesiącach i latach kiedy z Tobą czułam się najszczęśliwsza na świecie. Kiedy mogłam powiedzieć Ci o wszystkim a o czym nie mogłam powiedzieć nikomu innemu, tak idealnie rozumiałeś każdy mój płacz, złość i zły humor. Chciałabym nie pamiętać tych wszystkich rozmów, obietnic i kłótni kto kogo kocha bardziej. Gdybyś się wtedy nie pojawił byłoby mi łatwiej.
|
|
 |
|
To boli. Dokonujemy złych wyborów, w złych momentach i budzimy się przez to w złych ramionach, bo te dobre, też zbłądziły podczas podejmowania decyzji. Przykro./esperer
|
|
 |
Zmierzamy tam, gdzie jeszcze nikt nie był. Nie ma żadnego wzorca, nic do skopiowania. To sprawia, że jest to takie ekscytujące.
|
|
 |
|
Są z Tobą, po prostu. Kiedy Ty nie masz siły już iść, składać się po raz kolejny po tym, gdy znów jakaś druga osoba rozjebała Ci konstrukcję swoim odejściem. Potrafią wysłuchać po raz setny tą samą historię z nadzieją, że za którymś razem zakończenie będzie dla Ciebie szczęśliwsze. To nie ludzie, którzy wyciągają Cię na imprezy, ale ludzie, którzy po tych imprezach wyciągają Cię z kaca. Oni nie rozwiążą Twoich problemów, nie załatwią za Ciebie Twoich spraw, ale sama świadomość, że jest ktoś kto zawsze stoi po Twojej sprawie, sprawia, że życie tak jakby staję się prostsze. W momencie, kiedy ja nie mam siły oddać strzała życiu, oni zdzierają swoje dłonie na jego parszywym ryju./esperer
|
|
 |
|
I znów wracasz bez zapowiedzi, po długim milczeniu. Znowu wygodnie rozsiądziesz się w moim życiu i idealnie wykorzystasz to jak dobrze mnie znasz. Powiesz odpowiednie słowa, których zawsze lubiłam słuchać. Dotkniesz tam, gdzie zawsze moje ciało domagało się pieszczot. Trafisz w najczulsze punkty, na nowo mnie oswoisz, a potem odejdziesz. Zawsze odchodzisz, to tak cholernie pewne jak to, że po tym wracasz./esperer
|
|
 |
|
Dorosłość jest wtedy, kiedy rozumiesz, że można kochać kogoś, ale nie chcieć z nim być. Zaczynasz rozumieć, że czasami miłość to za mało i przestajesz wierzyć w bajki o księżniczkach i happy endach./esperer
|
|
 |
|
Pierdol to, po prostu. Nie potrzebujesz ani jego, ani żadnej innej osoby, która Cię nie docenia. Jesteś najlepsza, najmądrzejsza, najbardziej seksowna, a każdego kto myśli inaczej, też pierdol. Możesz osiągnąć wszystko, bo wszystko co ważne, masz w sobie. Niech idzie do tamtej tandety, niech budują kiepskie związki, ale uwierz, że kiedyś przed snem, zajebiście zatęskni. Wiesz czemu? Bo byłaś inna niż wszystkie, po prostu. Dawałaś mu to, czego ona nie da mu nawet w połowie, w końcu jesteś najlepsza. Nieważne czy jest teraz z nią, nieważne co robi i gdzie, nieważne. On stracił, bo odpuścił sobie kogoś wartościowego. Ty straciłaś tylko dupka, który myśli fiutem, a nie sercem. Pozdrów go kiedyś na ulicy i szczerze współczuj tej marnej imitacji dziewczyny u jego boku. Niech chuja zżera od środka, że oto sam zrezygnował z najlepszej opcji./esperer
|
|
 |
Jestem muzykiem ale najlepiej gram na emocjach.
|
|
 |
Pracując w Mc'u nie masz ochoty na Hamburgera.
|
|
 |
jesteś mi potrzebny do kawy jak siorpanie do herbaty, smakuje wtedy o niebo lepiej.
|
|
 |
nie znasz uczucia, kiedy idąc do lekarza chcesz dowiedzieć się, że jesteś zmuszona położyć się do szpitala i fantazyjnie sklejasz w myślach wiadomość o tym do niego w nadzeji, że chociaż w takim momencie będziesz istotna jedynie ty.
|
|
|
|