 |
- Mamo! Kiedy bedzie obiad? - Jak ziemniaki sie ugotuja.
|
|
 |
` chciałabym cię naprawić, uczynić takim, jakim zawsze chciałam .. `
|
|
 |
Mam już dosyć tej ciszy.Jeszcze wczoraj myślałem,że tylko Ty się liczysz, tylko Ciebie chce.Mam już dosyć tej ciszy.W sumie w dupie mam.Czy to ktoś usłyszy, bo każdy kogo znam gówno o mnie wie.Mam już dosyć tych rad, mam już dosyć tych ścian.W sumie już nie czuje, że rozumiesz mnie.Mam już dosyć tych miejsc.Tego, że musze tkwić w tym, być tu.Nie tego chcę, to nie jestem ja
|
|
 |
`..Nie jestem pewna czy wiesz o co mi chodzi gdy mowię, że potrzebuję kilku godzin bo chyba się gubię..
jeśli nie to trudno po prostu mi uwierz..że siedzę cicho bo widocznie czasem tak lubie.. `
|
|
 |
Ważne, aby mieć kogoś takiego, kto cię kopnie w odpowiednim momencie w dupę, wyzwie cię, siądzie na psychikę. On to robi dla tego, żebyś sobie życia nie zmarnował i żebyś się otrząsnął. Ten ktoś nazywa się przyjaciel.
|
|
 |
czy to nie ironia ? ignorujemy ludzi, którzy nas wielbią. wielbimy ludzi, którzy nas ignorują. kochamy ludzi, którzy nas ranią i ranimy ludzi, którzy nas kochają .
|
|
 |
to nie była miłość. szybko się skończyło. to, to, co nas łączyło. nara, było miło.
|
|
 |
moje plany na wakacje ? zero Ciebie, duuuuużo mnie i szczęście
|
|
 |
Mimo to kochała go nadal, bo - po raz pierwszy w życiu - poznała, co to wolność. Mogła go kochać, choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć, nie potrzebowała jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu. To właśnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni.
|
|
 |
Miałam zły dzień, miesiąc, życie. cholera jasna. !
|
|
 |
Bliskim mów , gdyby pytali, że chwilowo zmieniłam adres ,że w niebie leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości .
|
|
 |
A teraz kurwa patrz i płacz! Bo już nigdy nie będziesz mnie miał!
|
|
|
|