 |
|
Wiem jak to jest , gdy na niczym nie zależy. Żyjesz bo żyjesz , tak naprawdę wciąż leżysz. A Ci co przechodzą wciąż Cię kopią , żeby dobić. Trzeba mieć w chuj odpowiednio silnej woli
|
|
 |
|
czasami łapałam go na tym, że przygląda mi się z boku, uśmiechając się łagodnie, jakby sama moja obecność była dla niego największym skarbem.
|
|
 |
|
Myślę, że nigdy Tego nie zapomnę i jeszcze nieraz obudzę się z krzykiem w środku nocy. Nie zasnę do rana próbując zapanować nad łzami i bólem w klatce piersiowej. To wszystko będzie zaczynało się w moich oczach od nowa. Płacz matki, krzyk, kłótnie, obietnice taty, nieprzespane nocy, chęć odejścia z Tego świata na zawsze. Nigdy nie będę potrafiła wymazać tego z pamięci i chociaż udaję mi się o tym przez chwilę zapomnieć, to wraca. Ale codziennie wychodzę do ludzi, uśmiecham się i przez cały ten okres zachowywałam się dokładnie tak samo. Nigdy nie dałam po sobie poznać, że coś mnie dotknęło, przez coś płaczę i coś mnie zabija. Uznałam, że co mnie nie zabije to mnie wzmocni. I tak właśnie było - dziś nie daję przełamać się głupotom, plotkom i fałszywymi ludźmi. Za każdym razem powtarzam sobie, że zbyt dużo przeszłam i wciąż żyję, żeby coś takiego wywołało u mnie łzy.
|
|
 |
|
jak sie rozstawaliśmy natychmiast brakowało mi tchu, rozumiesz? jak jego nie było przy mnie to mnie wszystko bolało. dusiło sie i wszystko mnie bolało. po tym duszeniu, kiedyś, na początku, poznałem, że go kocham
|
|
 |
|
To motyle, które wypełniają przestrzeń czasem bez kursu lecą w nowe miejsce. Jeśli złapiesz je zostawiają pył na Twojej ręce i sprawiają, że nic nie jest już jak wcześniej.
|
|
 |
|
To spojrzenie , ten uśmiech , ten zapach , ten ON .
|
|
 |
|
spróbuj. poczuj słodki smak zwycięstwa albo gorzki smak porażki.
|
|
 |
|
Sztuką jest przejść przez piekło i nie stać się diabłem
|
|
 |
|
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz.
Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż.
Zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać.
Uzależniam cię na dobre, może lepiej, może lepiej nie zaczynać.
|
|
 |
|
-To nie wystarcza. My. To. -Co masz na myśli? -Zostań ze mną. Zostań na noc. -Czego ode mnie oczekujesz? -Nocne pory. Wspólne zasypianie. Wspólne budzenie. Śniadania. -Czego tak naprawdę chcesz? -Chcę żebyś był przy mnie w ciemności, żebyś mnie tulił. Kochał. Pomagał kiedy się zlęknę. Żebyś podszedł do krawędzi i sprawdził co tam się kryje. -Co będzie jeśli się pomylę? -To niemożliwe./now is good
|
|
 |
|
Największym błędem jest udawanie, że to co nas boli, jest dla nas obojętne.
Pamiętamy, mimo że pamiętać nie chcemy. To nasza przeszłość, którą wciąż żyjemy.
|
|
 |
|
zacznij krzyczeć jak zobaczysz znak zakrwawionych nożyczek
|
|
|
|