 |
|
Wyobrażam sobie nas, mały pokój, półmrok, cisza. Wiem, że chciałabyś poczuć mnie w sobie dzisiaj
|
|
 |
|
Daj mi rękę, chodź pokażę miejsce, gdzie nie braknie wrażeń
|
|
 |
|
To lubię szklanka whisky, półnagie panny w tłumie
|
|
 |
|
Wiem, odjebałem, nie jestem ideałem
|
|
 |
|
Nie myśl o błędach, większości z nich nie naprawisz.
|
|
 |
|
za rękę z bezczelnością, wiesz, sami przeciw wszystkim
|
|
 |
|
musisz przestać walczyć w przegranych bitwach.
|
|
 |
|
nie robimy nic na pokaz, wejdź w ten syf, to się w nim zakochasz
|
|
 |
|
Gdzie jesteś i dlaczego nie tutaj?
|
|
 |
|
Mógłbyś mnie kochać. W moich oczach widzieć gwiazdy, we włosach iskrzące się promienie słońca, w uśmiechu prawdziwe diamenty. Byłabym tylko Twoim skarbem. Przytulałabym Cię bez powodu, całowała czule gdybyś tego potrzebował i uśmiechała się ładnie, gdybyś przechodził obok mnie z miłością wypisaną w oczach. Mógłbyś mnie kochać.
|
|
 |
|
chciałabym zmniejszyć ból wewnętrzny, ból po stracie, każdy ból
|
|
|
|