 |
Głowa latarka słowa na wartach
Towaru miarka metafor barka
Grywam na farta tylko w bilarda
Krowa na nartach magia
|
|
 |
i wszystko powoli w całość się układa,
nieważne jak lecisz - ważne jak upadasz.
|
|
 |
zaciśniętą mam pięść dla tych, co w ciągłej walce,
dla tych, którzy odeszli w górze dwa palce.
|
|
 |
to fakt, fakt, że zdarza się życie bez marzeń,
ja marzeniami zarażam, żyje i stwarzam.
|
|
 |
największy skarb to Twoja autonomia,
Twoja myśli niezależność, pomysłów symfonia.
|
|
 |
mijam o mały włos zwątpienie, więc nie pierdol,
że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno.
|
|
 |
w tych czasach ciężkich, miękkich ust dotyk,
jest dla mnie jak silny narkotyk.
|
|
 |
. . . masz mnie i nie potrafię się bronić.
|
|
 |
Tu każdy kombinuje, bo inaczej się nie da
Nie licząc tu po cichu na żadną gwiazdkę z nieba
|
|
 |
nie bede CI mówić ściem , nawet jeśli chcesz je usłyszeć .
|
|
 |
Pozmieniało się dokoła, nie wiem czy to świat zwariował, czy to ja łapię lekka schizofremie i dziwnego dola ...
|
|
 |
Kiedyś chciałam podbić świat, wiem mało
szlachetny cel, ale zawsze jakiś.
|
|
|
|