 |
Kobiece "nic" ma przynajmniej siedem znaczeń: mogłeś nie oglądać się za tą suką, mogłeś nie rozmawiać z tamtą dziwką, mogłeś pokazać jak ci zależy, mogłeś być ze mną szczery,nie chce mi się tego tłumaczyć, mam okres-odpierdol się, nie powiem ci, bo nie chcę, żebyś wyśmiał mi się w twarz...
|
|
 |
w tych czasach cwaniactwo i spryt to podstawy etyki.
|
|
 |
naucze sie dla Ciebie latać , ale bądź mój.
|
|
 |
Ciekawa jestem jak długo jeszcze minie czasu, aż dotrze do Ciebie ta myśl, że nie chcę być Tylko Twoją koleżanką../ youstee
|
|
 |
ten stan, kiedy budzisz się w południe, nie znając dnia tygodnia. na poduszce tylko pozostałości wczorajszego makijażu, a obok, na szafce nocnej niedokończone opakowanie tabletek nasennych. siadasz na skraju łóżka uświadamiając sobie, że jest z Tobą naprawdę źle. jednak jeszcze gorsza jest świadomość, że nie ma jednej osoby, która byłaby Twoim stanem chociaż w niewielkim calu - zainteresowana. / abstracion
|
|
 |
ten stan, kiedy budzisz się w południe, nie znając dnia tygodnia. na poduszce tylko pozostałości wczorajszego makijażu, a obok, na szafce nocnej niedokończone opakowanie tabletek nasennych. siadasz na skraju łóżka uświadamiając sobie, że jest z Tobą naprawdę źle. jednak jeszcze gorsza jest świadomość, że nie ma jednej osoby, która byłaby Twoim stanem chociaż w niewielkim calu - zainteresowana.
|
|
 |
w końcu nadchodzi wieczór, kiedy siedzisz na parapecie po turecku trzymając między nogami plastikowy kubek po brzegi wypełniony wódką, a jedyne myśli jakie przewijają się przez Twoją głowę to 'wszystko co dobre szybko się kończy'. przecież nic trwa wiecznie, w szczególności miłość. szkoda, że u jednej ze stron wygasa ona zdecydowanie szybciej, a serca nie potrafią być synchronizowane na tyle, aby przestać bić w swoim kierunku równocześnie.
|
|
 |
nie mów, że wiesz jak się czuję. to nie ty zasypiasz z telefonem w dłoni, dusząc się płaczem. to nie ty średnio co 5 minut budzisz się tylko po to, żeby odblokować klawiaturę. przebudzasz się ze złudną nadzieją, że to jeszcze nie koniec, że odpisał. że nadal jest tylko dla Ciebie. ale nie. on znikł równie szybko jak stygnie gorąca herbata czy dopala się papieros. nie zdążyłaś się nacieszyć, ani wrzątkiem herbaty, ani dymem nikotynowym, ani Nim.
|
|
 |
"Może nie wystarczę, ale będe tuż obok, prócz Ciebie nie ma mnie
dla nikogo..."
|
|
 |
Minęły dwa miesiące, dwa miesiące płaczu.
Próśb, modlitw do Boga i tego żalu.
Bo tak bardzo cierpiała oglądając nawet zdjęcie,
do niego przytulona chciała poczuć go jeszcze.
|
|
 |
chyba się stoczyłam . bo teraz gdy wejdziesz na dostępny , nie potrafię się powstrzymać , żeby nie napisać.
|
|
 |
nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko, a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy, a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest, a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba, która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta, dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić, że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.
|
|
|
|