głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika xtysiaa

i nawet gdyby w zamian proponowali mi koncert Peji czy Piha  wolałabym spędzić z Tobą wieczór  nawet w ciszy  nic nie mówiąc. ważne  że byłbyś wtedy przy mnie

lovemassacre dodano: 19 kwietnia 2013

i nawet gdyby w zamian proponowali mi koncert Peji czy Piha, wolałabym spędzić z Tobą wieczór, nawet w ciszy, nic nie mówiąc. ważne, że byłbyś wtedy przy mnie

  dziecko  masz dopiero 17 lat. w naszych czasach...   zaczęła.   mamo  nie obchodzi mnie co było w waszych czasach  rozumiesz? to było kiedyś  a teraz jest teraz.żyję tu. nie tam. żyję swoim życiem. żyję tak  jak każda inna nastolatka. nie przestanę chodzić na dyskoteki  nie przestanę zadawać się z chłopakami  nie przestanę słuchać rapu  nie przestanę się malować  nie zmienię swojego stylu ubierania  nie przestanę wracać po zmroku  nie przestanę siedzieć przed komputerem i nie przestanę go kochać. nie możesz za mnie decydować. to jest MOJE życie i muszę sobie z nim radzić   powiedziała   ale ...   znowu nie pozwoliła dokończyć swojej mamie.   nie  nie ma żadnego ALE. nie zmienię swoje stylu życia  a już na pewno nie przestanę się z nim spotykać. chcę z nim być. nie psuj tego. musisz to zaakceptować  nie masz innego wyjścia. zrozum to   poinformowała  zmierzając mamę pewnym siebie wzrokiem.   a teraz wychodzę  do niego   powiedziała  zatrzaskując za sobą drzwi.

lovemassacre dodano: 19 kwietnia 2013

- dziecko, masz dopiero 17 lat. w naszych czasach... - zaczęła. - mamo, nie obchodzi mnie co było w waszych czasach, rozumiesz? to było kiedyś, a teraz jest teraz.żyję tu. nie tam. żyję swoim życiem. żyję tak, jak każda inna nastolatka. nie przestanę chodzić na dyskoteki, nie przestanę zadawać się z chłopakami, nie przestanę słuchać rapu, nie przestanę się malować, nie zmienię swojego stylu ubierania, nie przestanę wracać po zmroku, nie przestanę siedzieć przed komputerem i nie przestanę go kochać. nie możesz za mnie decydować. to jest MOJE życie i muszę sobie z nim radzić - powiedziała - ale ... - znowu nie pozwoliła dokończyć swojej mamie. - nie, nie ma żadnego ALE. nie zmienię swoje stylu życia, a już na pewno nie przestanę się z nim spotykać. chcę z nim być. nie psuj tego. musisz to zaakceptować, nie masz innego wyjścia. zrozum to - poinformowała, zmierzając mamę pewnym siebie wzrokiem. - a teraz wychodzę, do niego - powiedziała, zatrzaskując za sobą drzwi.

A jak się przewrócę  to się podniosę. A jak się nie podniosę to sobie poleżę

lovemassacre dodano: 19 kwietnia 2013

A jak się przewrócę, to się podniosę. A jak się nie podniosę to sobie poleżę

Kiedyś będzie dobrze. Kiedyś wszystko ułoży się tak  jak trzeba. Ale  na razie pozostaje jeszcze długa droga do tego  kiedyś .

lovemassacre dodano: 19 kwietnia 2013

Kiedyś będzie dobrze. Kiedyś wszystko ułoży się tak, jak trzeba. Ale, na razie pozostaje jeszcze długa droga do tego "kiedyś".

JESTEŚ DLA MNIE NAJWIĘKSZĄ WARTOŚCIĄ  NIE POTRZEBUJĘ NIC POZA TWOJĄ MIŁOŚCIĄ.

lovemassacre dodano: 19 kwietnia 2013

JESTEŚ DLA MNIE NAJWIĘKSZĄ WARTOŚCIĄ, NIE POTRZEBUJĘ NIC POZA TWOJĄ MIŁOŚCIĄ.
Autor cytatu: niekoffana

Minęło zaledwie kilka minut od naszej ostatniej rozmowy  a ja już teraz wiem  że tęsknię za Tobą.   erirom

lovemassacre dodano: 19 kwietnia 2013

Minęło zaledwie kilka minut od naszej ostatniej rozmowy, a ja już teraz wiem, że tęsknię za Tobą. / erirom
Autor cytatu: erirom

z nim wszystko jest inne. chleb pieczony w piekarniku z ketchupem smakuje jak ambrozja  a kolejne wagary w tym miesiącu nie są niczym złym. co dziesięć minut odpalamy kolejnego szluga i śmiejemy się z głupot. oglądamy filmy  a ja zasypiam na jego kolanach. przez sen czuję jak głaszcze moje włosy i wyobrażam sobie  że spogląda na mnie z uśmiechem na ustach. zdaję sobie sprawę  iż robię coś nienormalnego  ale dla tych chwil mogłabym oddać wszystko. jego spojrzenie  jego głos  jego dotyk  gdy niby przypadkowo muska moją dłoń motywuje mnie do dalszej walki. do wojny o jego serce.

waniilia dodano: 18 kwietnia 2013

z nim wszystko jest inne. chleb pieczony w piekarniku z ketchupem smakuje jak ambrozja, a kolejne wagary w tym miesiącu nie są niczym złym. co dziesięć minut odpalamy kolejnego szluga i śmiejemy się z głupot. oglądamy filmy, a ja zasypiam na jego kolanach. przez sen czuję jak głaszcze moje włosy i wyobrażam sobie, że spogląda na mnie z uśmiechem na ustach. zdaję sobie sprawę, iż robię coś nienormalnego, ale dla tych chwil mogłabym oddać wszystko. jego spojrzenie, jego głos, jego dotyk, gdy niby przypadkowo muska moją dłoń motywuje mnie do dalszej walki. do wojny o jego serce.

byliśmy jednością. gdy ja zaczynałam zdanie  on potrafił je dokończyć. czytał w moich myślach. zawsze wiedział kiedy jestem smutna  w takich chwilach przytulał mnie z całej siły aż brakowało mi tchu. wytrzymywał mój obłęd. tolerował każdą wadę  kochał wszystkie zalety. był dla mnie największym wsparciem. zostawił swój cały dotychczasowy świat by nasz związek trwał. razem jaraliśmy szlugi. razem zataczaliśmy się  upojeni alkoholem i miłością. nagle pokochał mary  a ja poszłam w odstawkę. bujałam się z kąta w kąt. padałam przed nim na twarz. błagałam by wrócił. obiecywał zmianę  a ja wierzyłam mu bezgranicznie. ufałam mu po zdradzie  policzku i wyzwiskach. miałam nadzieję  która okazała się złudna. odszedł.

waniilia dodano: 18 kwietnia 2013

byliśmy jednością. gdy ja zaczynałam zdanie, on potrafił je dokończyć. czytał w moich myślach. zawsze wiedział kiedy jestem smutna, w takich chwilach przytulał mnie z całej siły aż brakowało mi tchu. wytrzymywał mój obłęd. tolerował każdą wadę, kochał wszystkie zalety. był dla mnie największym wsparciem. zostawił swój cały dotychczasowy świat by nasz związek trwał. razem jaraliśmy szlugi. razem zataczaliśmy się, upojeni alkoholem i miłością. nagle pokochał mary, a ja poszłam w odstawkę. bujałam się z kąta w kąt. padałam przed nim na twarz. błagałam by wrócił. obiecywał zmianę, a ja wierzyłam mu bezgranicznie. ufałam mu po zdradzie, policzku i wyzwiskach. miałam nadzieję, która okazała się złudna. odszedł.

dzwonię do Ciebie już dwudziesty piąty raz. nie odbierasz. znowu czuję się wydymana przez życie. przecież obiecywałeś  że będzie inaczej. miałeś się zmienić. gdzie jesteś? co teraz robisz? pewnie jarasz blanty z chłopakami. wpatrujesz się w jeden punkt  śmiejąc się z ich głupoty i nawet nie interesuje Cię to  że się zamartwiam. odpalam papierosa i włączam muzykę. jestem w innym świecie. łzy mimowolnie kapią po moich policzkach i rozmazują misterny makijaż. tak bardzo potrzebuję Twojej obecności. już wariuję. eksploduję. negatywne emocje rozrywają mi duszę. wracaj.

waniilia dodano: 18 kwietnia 2013

dzwonię do Ciebie już dwudziesty piąty raz. nie odbierasz. znowu czuję się wydymana przez życie. przecież obiecywałeś, że będzie inaczej. miałeś się zmienić. gdzie jesteś? co teraz robisz? pewnie jarasz blanty z chłopakami. wpatrujesz się w jeden punkt, śmiejąc się z ich głupoty i nawet nie interesuje Cię to, że się zamartwiam. odpalam papierosa i włączam muzykę. jestem w innym świecie. łzy mimowolnie kapią po moich policzkach i rozmazują misterny makijaż. tak bardzo potrzebuję Twojej obecności. już wariuję. eksploduję. negatywne emocje rozrywają mi duszę. wracaj.

zakochałam się w najwspanialszym facecie pod słońcem i nawet nie potrafię opisać tych wszystkich uczuć  uśmiechu w środku nocy  w południe  gdy słońce w końcu zaczyna opatulać przyjemnie moją skórę  jak wyjaśnić te fikołki  które wykonuje żołądek  gdy myślę o Nim. jak wytłumaczyć sobie to szybsze bicie serca  przyśpieszony puls  niebezpiecznie pulsującą żyłę na mojej skroni. jak opowiedzieć wam o tęsknocie  która pojawia się pięć minut po tym jak się rozstaniemy. jak mam wam opowiedzieć o tym jak reaguje moje całe ciało  gdy pomyślę o Nim  Jego ustach  dłoniach  które jako jedyne mają prawo dotykać mnie. czy ktoś z was będzie potrafił wytłumaczyć niedowiarkom  że miłość istnieje? zostawmy ich  niech na nas patrzą  niech nas obserwują  aż w końcu sami tego doświadczą. kocham Go i jestem tego pewna bardziej niż tego  że oddycham  a w mojej piersi bije serce  które już dawno oddałam pod opiekę Jemu

lovemassacre dodano: 18 kwietnia 2013

zakochałam się w najwspanialszym facecie pod słońcem i nawet nie potrafię opisać tych wszystkich uczuć, uśmiechu w środku nocy, w południe, gdy słońce w końcu zaczyna opatulać przyjemnie moją skórę, jak wyjaśnić te fikołki, które wykonuje żołądek, gdy myślę o Nim. jak wytłumaczyć sobie to szybsze bicie serca, przyśpieszony puls, niebezpiecznie pulsującą żyłę na mojej skroni. jak opowiedzieć wam o tęsknocie, która pojawia się pięć minut po tym jak się rozstaniemy. jak mam wam opowiedzieć o tym jak reaguje moje całe ciało, gdy pomyślę o Nim, Jego ustach, dłoniach, które jako jedyne mają prawo dotykać mnie. czy ktoś z was będzie potrafił wytłumaczyć niedowiarkom, że miłość istnieje? zostawmy ich, niech na nas patrzą, niech nas obserwują, aż w końcu sami tego doświadczą. kocham Go i jestem tego pewna bardziej niż tego, że oddycham, a w mojej piersi bije serce, które już dawno oddałam pod opiekę Jemu

Otacza mnie mnóstwo ludzi  którzy nie znają mnie poza tą stroną z której się daje poznać. Dużo się uśmiecham  śmieje nawet z samego siebie i dbam o to żeby inni się czuli komfortowo w moim towarzystwie.

lovemassacre dodano: 18 kwietnia 2013

Otacza mnie mnóstwo ludzi, którzy nie znają mnie poza tą stroną z której się daje poznać. Dużo się uśmiecham, śmieje nawet z samego siebie i dbam o to żeby inni się czuli komfortowo w moim towarzystwie.

i wygłupiac się  śmiać w niebogłosy o 3 w nocy  mogę tylko z NIM !      2810

lovemassacre dodano: 17 kwietnia 2013

i wygłupiac się, śmiać w niebogłosy o 3 w nocy, mogę tylko z NIM ! ;* / 2810
Autor cytatu: 2810

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć