|
MOBLOWICZKI HALO HALO chciałabym do Was wrócić i znowu móc mówić, wylewać nadmiar swoich emocji i opisywać nędzną egzystencję tylko mam pytanie, czy jest tu jeszcze kto z kim mogłabym się tym wszystkim podzielić? #comeback
|
|
|
największym życiowym błędem jaki możemy popełnić to być pewnym jakiejś osoby. pewnym możesz być tylko siebie tak jak tego, że kiedyś umrzesz.
|
|
|
Kochac znaczy akceptowac kogos na 100%.
|
|
|
Pamietasz? Te czasy, gdy wodka i szlug to byla codziennosc?
Gdy wiecznie pijane, szczesliwe i zmeczone wracalysmy do domu?
Do mnie wchodzilo sie oknem, by rodzice nie widzieli. Bylysmy wtedy takie szczesliwe, bez zobowiazan. Nasz trojka wiecznie razem? Jedna ogarnieta, druga na wyjebaniu, a trzecia wiecznie pakujaca sie w klopoty? Jednak uzupelnialysmy sie jak nikt inny.
|
|
|
Mam Go. Po 7 latach zwyklej internetowej znajomosci w koncu jest MOJ. Nnie na wlasnosc. Jest czescia mojego zycia. Zmienia sie. Widze to jak pracuje nad soba bym byla szczesliwa. Kto by pomyslal, ze kiedykolwiek bedziemy razem. Ze razem bedziemy siedziec przy aucie, przytulac sie wrecz razem mieszkac. To jest wlasnie piekne. Mimo wielu przeszkod nic Nas nie rozdzielilo i jestesmy nadal razem.
|
|
|
Prawie pol roku minelo od czasu ostatniego wpisu. Zmienilo sie duzo. Czas tu powrocic. Tu zostawilam czastke siebie. Wiec witam znowu.
|
|
|
Sobota, jak co tydzień wizął pieniadze i tyle go widzieli. Jednak skonczylo sie to inaczej. Nie wrocił na noc. Północ - telefon "Nie ma Go u Nas". Łzy i przerażenie. Milion myśli "a jak się zapił? Ma chore serce! Nie raz sie prawie udusił lub zabił" Podnoszę się i ide do pracy, niedziela ranek - telefon "Wrócił?" Znów ból po lewej stronie klatki. Po 48 godzinach czekania pojawił się, zapijaczony, posiniaczony, niepamiętajacy nic. Serce sie ucieszyło, umysł protestował. Znów bedzie to samo, jednak lepsze to niż niewiedza. Kocham Cie tato.
|
|
|
mam obsesję na punkcie braku Twojej obsesji na moim punkcie.
|
|
|
nadal naiwnie na Ciebie czekam. jak za czasów dzieciństwa, kiedy czekało się na boże narodzenie. ale ono w końcu nadchodziło.
|
|
|
nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie, ale z Tobą też nie.
|
|
|
|