 |
ot tak błądzi w mojej wyobraźni, a jego imię przemyka, gdzieś pomiędzy milionem codziennych słów. widzę go na nowo, w myślach, wspomnieniach, i wciąż zerkam na tych kilka zdjęć, na których trzyma mnie na rękach i całuje w policzek, czy też kłóci się, po czym ściska z całej siły i nie chce puścić, gdzie droczy się ze mną i łaskocze przy wszystkich, i tych, gdzie trzyma mnie za rękę, obiecując nie puścić jej już nigdy więcej. wiesz, chyba cały czas go potrzebuję, wciąż, jak tych codziennych promieni słońca idąc do szkoły, jak tego chłodnego powiewu wiatru muskającego policzki, podczas nocnych spacerów, wciąż tak samo, takiego jaki był, jakiego kochałam i jakiego go miałam, wciąż Jego. / endoftime.
|
|
 |
jednak się nie pomyliłam, mówiąc że chce być z tobą.
dobra nie ma żartów, wracaj, zacznijmy na nowo!
|
|
 |
nie mogę się odnaleźć, nic nie jest tak jak przedtem.
myślę o tobie 24h choć nie chce
|
|
 |
'tęsknię' to jedno słowo nie wyrazi tego, jak bardzo brakuje mi każdej z tych komicznych rozmów, banalnego uśmiechu na twarzy, na co dzień przypominającego o fragmentach szczęścia, którym On nadawał sens. jak bardzo brakuje mi jego głosu, śmiechu, tych nocnych spacerów, i buziaków na dobranoc, każdego z porannych przytuleń czy śniadań w łóżku, śmiertelnych łaskotek, chwil powagi i nagłego wybuchu śmiechem, nawet tych małych kłótni, po których i tak nie potrafiliśmy bez siebie wytrzymać. nie wyrazi tego, jak cholernie bardzo brakuje mi Jego. / endoftime.
|
|
 |
zagryzasz wargi zasłaniając twarz dłońmi, nagła cisza, słowa zamykają się w nawias zapytania, by na nowo zalegać w przełyku, by nigdy więcej nie ujrzeć światła dziennego, i już nigdy niezrozumiale nie wadzić w detalach życia. / endoftime.
|
|
 |
to czego chcemy łatwiej osiągnąć wspólnie, ale musisz jeszcze raz zaufać - wiem, że to trudne
|
|
 |
Przeżywasz życie w samotności, masz dość, czujesz jak Twoje serce obraca się w proch.
|
|
 |
I tylko Ty nie widzisz teraz smutku w moich oczach, lecz tylko Ty dziś wiesz jak potrafię kogoś kochać
|
|
 |
Nie żałuję tego co było. Żałuję, że tak nie jest.
|
|
 |
''Jak się już pierdoli to pierdoli się wszystko na raz. Nie chce się już starać.''
|
|
 |
Nigdy już nie będziesz inny, się nie zarzekaj, przed samym sobą się nie ucieka. -PiH.
|
|
 |
„Może ty będziesz powodem, że się zmienię, to przy tobie opada podwyższone ciśnienie” | TPS ZDR [ od vide-cui-fide ]
|
|
|
|