 |
|
uwierz we mnie, obiecuję nie zawiodę i choćbym miał stać na głowie, będę przy tobie
|
|
 |
|
naprawdę wystarczy użalania się nad sobą, rusz głową i zacznij wszystko na nowo...
|
|
 |
|
pod naporem porażek ludzie pękają jak szyby, szukając rozwiązania w gdyby.
|
|
 |
|
twarze z przeszłości spacerują w mojej głowie. twarze, o których nie chcę i nie umiem zapomnieć.
|
|
 |
|
niektórych spraw nigdy już nie będę mógł zmienić, z nie wszystkimi byliśmy do końca rozliczeni.
|
|
 |
|
musisz iść, wbrew przeciwnościom tego świata. idź, nawet jak nie masz już do kogo wracać
|
|
 |
|
myślę o tych, których przy mnie nie ma. przydał by się jakiś melanż, nie ma rad na temat wad naszego pokolenia.
|
|
 |
|
dzisiaj trzeźwieje i teraz wcale nie mniej chleje . śmieszne to nie jest i bezceremonialnie przez wiele miesięcy się nie śmieję
|
|
 |
|
zamknij mordę, nie szczekaj!
|
|
 |
|
To dobre, ty nie mogłeś, a ja mogłem, a teraz masz kurwa problem
|
|
 |
|
Ludzie wierzą kolorom, tak bez przerwy, idą siedzieć za białe, zielonym koją nerwy
|
|
 |
|
Za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć
ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie
A dziś za późno, nie umiem tak głośno krzyczeć
żebyście tam gdzie jesteście mogli mnie usłyszeć
|
|
|
|