 |
kilkaset słów często jest słabsze niż cisza,
|
|
 |
tyle czasu, nosiła mnie pod sercem
|
|
 |
wpajałam mu; mierz wysoko.strzelił mi w łeb.
|
|
 |
potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć.
|
|
 |
szczerze ? jebie mnie to , ale jest mi przykro.
|
|
 |
zly wiatr wieje nam w twarz.
|
|
 |
możesz zapytać mnie, jak wspominam nasze pierwsze spotkanie? wielki spontan, kawa z mc'donalda, truskawkowa wedel, speszone spojrzenia, przypadkowy uśmiech, słodka wiadomość, że nikt inny nie jest w stanie rozweselić go tak jak ja. coraz wiecej wiadomości, coraz częstsze spotkania, coraz więcej adrenaliny, pierwszy pocałunek, dziś? chyba już uzależnienie, od Jego zapachu, Jego bliskości.
|
|
 |
Po prostu złap mnie za rękę i daj poczuć , że nadal zależy Ci tak jak na początku.
|
|
 |
Boję się, że go stracę, choć wcale go nie mam.
|
|
 |
Chciałabym kiedyś obudzić się obok kochającego mnie męża, wiedząc, że w pokojach obok śpią nasze dzieci. Chłopiec, wyrastający na młodego mężczyznę, traktujący każdą dziewczynę jak księżniczkę i jego młodsza siostra, śliczna, wesoła, nie zdająca sobie sprawy z tego, co czeka ją w dalszym życiu. Wychodzę do pracy, w której czuję się spełniona, bo robię to co lubię. Powrót do domu, domowe obowiązki i chwila na odpoczynek. Po południu kawa z przyjaciółką i wieczór spędzony z mężczyzną mojego życia i może z dziećmi, które od czasu do czasu zrezygnują ze spotkania z kumplami, woląc posiedzieć z nami. I tak upływają dzień, po dniu, najlepiej z jak najmniejszą ilością problemów.
|
|
onna dodał komentarz: do wpisu |
13 grudnia 2011 |
 |
Bił, bo uwielbiał dźwięk łamanych żeber. Kochał, bo ubóstwiał odgłos łamanego serca.
|
|
|
|