|
znaleźliśmy miłość w miejscu w którym nie było nadziei.
|
|
|
nie zadawaj pytań jak nie chcesz słyszeć kłamstw
|
|
|
Szczyt poczucia winy: zamiast 'sorry' usłyszeć 'przepraszam'./face
|
|
|
- Czemu to robisz ? - co? - zmieniasz sie dla niego ! Nie możesz być po prostu sobą ? - nie bo czasem bycie sobą to za mało../face
|
|
|
-Mówiłam Ci, że będziesz przez niego cierpieć. -Mówiłaś. A ja jak zwykle nie słuchałam, bo patrząc w jego oczy widziałam cholerną miłość, gdy na mnie spoglądał. -Nie widziałaś. Chciałaś widzieć.../Face
|
|
|
Brzydzisz się dziwką, bo sprzedaje się za pieniądze? Brzydź się też mną - bo sprzedałam się za miłość. Jesteśmy taką samą szmatą, z tą różnicą, że przy zapłacie dziwka nie czuje się wykorzystana.
|
|
|
Oszukujmy siebie nawzajem, aż każde nawet z najbardziej beznamiętnych kłamstw wyjdzie na jaw, a my zaczniemy nienawidzić się z miłości.
|
|
|
Popatrzyła w jego beznamiętne źrenice, a jej serce stanęło. nie mogła zrozumieć swoich uczuć w stronę kogoś takiego jak on. kogoś bez serca, kto traktował ją jak nikogo. poniżał. on był dla niej wszystkim. ona dla niego nikim. wyciągnęła delikatnie dłonie ku jego twarzy i delikatnie przejechała opuszkiem palca po jego wardze. gwałtownie się odsunął patrząc na nią, jak na jakąś desperatkę. - co ty sobie wyobrażasz? - wykrzyczał. - spuściła wzrok, biorąc do dłoni papierosa. - przecież wiesz, że mam inną. to ona jest dla mnie wszystkim. - wyszeptał. - zmierzyła go wzrokiem i wybuchła spazmatycznym płaczem z niemocy. chwycił ją za rękę i delikatnie mierzwiąc jej splątane loki dłonią, pochylił się nad nią i wyszeptał ciche - 'wybacz'. wyszedł poirytowany całą sytuacją, pozostawiając ją samej sobie. nalała kieliszek czerwonego wina i usiadła na tarasie. popijając duszkiem napój zaczęła się szyderczo śmiać z niedowierzaniem o własnej naiwności i złudnej nadziei.
|
|
|
I ten irracjonalny strach, przeszywający od środka w obawie straty, czegoś, czego tak naprawdę nie posiadam.
|
|
|
Powiedz mi jak się czujesz, kiedy osoba dla której zrobiłbyś wszystko, w jednym momencie okazuje się kompletnym kłamcą? Okazuje się, że przez cały ten czas, który byliście razem kłamała... Co wtedy robisz?
|
|
|
Wiesz, wystarczył Twój równy oddech koło mojej szyi kiedy spałeś, a ja czułam się szczęśliwa. Leżąc przytulona do Ciebie, wiedziałam, że to jest ta chwila, którą powinnam docenić.
|
|
|
Uwielbiam spędzać każde chwile, myśleć o Tobie z każdym oddechem, pocałunek pod koniec dnia. A w środku nocy sms od Ciebie. Uwielbiam uśmiechać się głupio do telefonu i machać energicznie nogami leżąc na brzuchu na łóżku. Uwielbiam zasypiać słodko po przeczytaniu "Słodkich snów ,skarbie ;*" Z telefonem w ręku zasnąć i śnić...
|
|
|
|