 |
Teoretycznie jesteś dupkiem,
a praktycznie całym moim światem...
|
|
 |
Nie przejmuj się mną... Ja Cię tylko kocham...
|
|
 |
Pewnego dnia ktoś przytuli Cię tak mocno, że wszystkie Twoje rozbite kawałki, znowu złączą się w jedną całość.
|
|
 |
“Pamiętasz, co obiecywałeś? Że będziesz, nie odejdziesz, że pomożesz mi ustać jak będę się łamać. Nie wiedziałam, że obietnice mają ograniczenia czasowe.”
|
|
 |
Już nie wierzę, że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem, że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości, przynajmniej tej wspólnej./esperer
|
|
 |
Może wtedy trzeba było ich posłuchać? Może nie powinniśmy się zdarzyć, a dzisiaj mniej byśmy cierpieli./esperer
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
 |
" Wtedy nie żartowałem, napisałem to serio, już od dawna uważam, że powinnaś być ze mną."
|
|
 |
" Patrzę na stare zdjęcia i to rodzi uśmiech straszny, wtedy myśleliśmy, że jesteśmy siebie warci. "
|
|
 |
Wiem to jest przykre, gdy nie świadomie krzywdzę.
|
|
 |
Nikt nie widzi Twojego cierpienia, nikt nie widzi Twojego smutku, nikt nie widzi Twojego strachu, lecz oni wszyscy widzą Twoje błędy.
|
|
 |
Przecież Ci nie powiem, że coś pęka. Tego nie da się opisać słowami, wiesz? Oddalamy się każdego dnia, ale nic z tym nie możemy zrobić, zupełnie nic. Wypuszczam Cię z rąk i boli, cholernie boli, ale nie jestem w stanie tego zatrzymać. Choć łzy rozmywają obraz, jedynie wzruszam ramionami. Nie krzyknę, straciłam głos. Tylko patrzę, ale wzrok też pusty. Przecież Ci nie powiem, że oto na naszych oczach umiera nam miłość. Obudzimy się dopiero kiedy nie zostanie z nas nic, kiedy nie będziemy mieli dokąd wracać./esperer
|
|
|
|