|
To co budujesz latami, może w moment upaść.
|
|
|
Nie mogę. I ta niemożność rozdziera mi serce.
|
|
|
Mogę czekać, przecież jesteś.
|
|
|
Działał jak psychiczna ściana, trzymając wszystko na dystans.
|
|
|
Ich znajomość,jeśli tak można to było nazwać,zakończyła się.Od początku stanowiła coś dziwnego.Zrodziła się z wielkiej tragedii i pomimo wzajemnej szczerości i głębokich uczuć nie mogła się utrzymać jako zbyt krucha.Po prostu byli dwojgiem ludzi potrzebujących czegoś,czego nie mogli znaleźć u siebie nawzajem.
|
|
|
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
|
Coraz częściej przekonuję się, że najszczęśliwsze życie prowadzę, gdy na nikim mi nie zależy.
|
|
|
Wyciągam dłoń oczekując pomocy, ale niekiedy nikt jej nie zauważa.
Nie jestem w stanie wyciągnąć jej dalej.
|
|
|
Nikt nie docenia tego, jak skutecznie powstrzymuję się od bycia rozszalałym psychopatą.
|
|
|
Bardzo Cię kocham, ale nigdy nie będę jedną z tych kobiet, które tylko ładnie wyglądają uwieszone na ramieniu męża, albo stoją w kuchni przy zlewie.. Życie człowieka musi coś znaczyć. Więcej niż gotowanie, sprzątanie i dzieci. W życiu musi być coś więcej. Nie umrę zmywając filiżanki.
|
|
|
idę umierać na niewyjaśnione przyczyny własnych błędów.
|
|
|
kiedy odszedł ja upadłam na same dno. tracąc kontakt ze światem jednocześnie niszczyłam się każdego zaćpanego wieczoru. zamykając się w sobie zaczęłam zatracać wszelkie życiowe plany i cele. ale z czasem wszystko zaczęło stawać się prostsze. z każdym miesiącem wspinałam się coraz wyżej i podnosiłam z bagna które pochłonęło mnie rok wcześniej. znowu złapałam rytm. widok jego z innymi pannami nie był już dla mnie żadnym fenomenem. żyłam swoim życiem. stałam się silniejsza. a teraz, po dwóch latach on wrócił. czyżby ironia losu? nie, po prostu życie w końcu się do mnie uśmiechnęło. teraz to on spadnie na samo dno i to on będzie patrzył błagalnym i zaćpanym wzrokiem za każdym razem kiedy będzie mijał mnie na ulicy. zemsta jest cholernie słodka./ kochajnoo
|
|
|
|