 |
|
'Nie , nie. On już nie jest mój... właściwie nigdy nie był. Może go sobie zabrać. Mogę Ci też powiedzieć jaki będzie wobec Ciebie.. Będzie szaleńczo niby - kochał , potem zacznie kłamać , a na końcu zdradzi. Sama to odkryjesz.. Miłej zabawy..'
|
|
 |
|
Brak odwagi by zamknąć rozdział nazwany Twoim imieniem.
|
|
 |
|
oj, kochanie, późno się zrobiło. będę leciał. i.. - powiedział. - ja Ciebie też. - szepnęłam. - powiedzmy. mam tu coś dla Ciebie. - zaczął wyjmować z plecaka coś kwadratowego zapakowanego w ozdobny papier. - no to cześć. - rzekł i wyszedł bez odpowiedzi. wesoła rozpakowałam paczkę. była w niej gorzka czekolada Wedla, której nienawidziłam. dołączony był liścik. odczytałam go. 'żeby Ci zawsze było tak słodko, suko.'. mimowolnie moje oczy przeszkliły się łzami. mój Romeo..
|
|
 |
|
nie, nic nie będę pisać. nie mam zamiaru nawet iść się z nim żegnać. czy mam na niego wyjebane? szczerze mówię że tak. nie będę się prosić o głupie kilka zdań dotyczące szczęśliwego lotu czy coś. nic nie oczekuje od niego. \ ms.inlove
|
|
 |
|
świadomość tego że lecę już jutro, szczerze mnie dobija. jak ktoś pyta czy się cieszę że wracam bez wahania mówię że tak bo co mam innego powiedzieć? wypieram się szkołą i znajomymi nie myśląc o tych których zostawiam tutaj. \ ms.inlove
|
|
 |
|
ja wiem kurwa, że Cię to nie obchodzi. ale to gówno jak to nazywasz, to moje życie. / wyrysowana
|
|
 |
|
i want him , only kurwa him .
|
|
 |
|
wiem, że się zmieniłam. niekoniecznie na lepsze, nie jestem już tym 'świętym aniołkiem' za jakiego mnie miano, ale Ty też nie przypominasz chłopaka z tamtych wakacji. Tego, który tak cholernie dużo dla mnie znaczył. - zozolandia
|
|
 |
|
Czasami lepiej być obojętnym, na to co się wydarzyło i na co nie mamy już najmniejszego wpływu.
|
|
 |
|
Poznajesz kogoś zajebistego i okazuje się, że dzieli Was 121 km.. - congratulations
|
|
 |
|
Wypijmy za to, że nie ma na świecie takiej rzeczy, za którą nie można by wypić.
|
|
|
|