 |
Dopiero teraz widzę, jak byłam oślepiona.
|
|
 |
Już Cię nie pragnę, ale duma nie pozwala mi zakończyć na przegranej pozycji, więc poczekaj chwile, bo myślę, jakby Cię tu zniszczyć.
|
|
 |
Jestem na etapie pozbywania się Ciebie z mojej głowy.
|
|
 |
Któregoś dnia rzucę to wszystko i wyjdę rano niby po chleb. Wtedy na pewno poczuję się lepiej, zostawię za sobą ten zafajdany świat!!!
|
|
 |
Nie mogę Ci powiedzieć jak cie potrzebuję,
I nie mogę Ci powiedzieć jak strasznie tęsknie,
I jak nienawidzę tej milość,i która między nami była a może wciąż jest...
|
|
 |
czasami mam ochotę iść, nie patrzeć za siebie
Nie wracać, nie czuć nic i nic nie wiedzieć .
|
|
 |
Ostatnio mam strasznego pecha. Do czego się nie zabiorę to się pieprzy. Gubię dużo ważnych rzeczy. Jakoś rzadziej się uśmiecham. Autobusy uciekają, kiedy biegnę za nimi. Nawet bilety robią mi na złość i nie chcą się kasować.
Zastanawiam się czy aby nie stłukłam lusterka. Albo nie obraziłam czarnego kota, który w zemście przebiegł mi drogę. Ale nic takiego nie pamiętam.
Podobno po tak zwanym okresie 'totalnie do dupy' następuje okres lepszy, w porywach do 'zajebisty'.
Chciałabym się o tym przekonać- jak najszybciej.
|
|
 |
Nie jest źle. Żyję, daję radę. Oddycham. Noc i poranki są spokojne. Idę do przodu, powoli ale odważnie. Zobaczymy co przyszłość przyniesie, ale nie lękam się jej. Będzie dobrze, na wszystko przyjdzie czas.
|
|
 |
nie jestem gotowa na bycie Twoją koleżanką.
|
|
 |
Czasami mam ochotę
wyrzucić telefon
przez okno.
Lub rzucić nim
o ścianę.
Lepiej myśleć,
że nie dzwonisz
z powodu zepsutego
telefonu niż,
że o mnie zapominasz..
|
|
 |
'Strasznie mi źle i ciężko. Ale nie mogę się poddać. Rano gdy wstaję nakładam na twarz makijaż i ...uśmiech. Wszyscy myślą, że jest dobrze. I niech tak zostanie. Nie lubię martwić ludzi. Szczególnie tych na których mi zależy. Przecież poradzę sobie sama. Jakoś..'
|
|
 |
Bo kiedy trzeba odłożyć słuchawkę, kiedy zamilknąć na parę godzin, wszystko pochłania mrok, a popełnione przez nas błędy i ludzkie tęsknoty zaczynają świecić niewyobrażalnym blaskiem, który toruje nam drogę do przeszłości. Do przeszłości, o której cały czas chcemy zapomnieć. Z dnia na dzień coraz mocniej.
|
|
|
|