 |
Nikt nie powie tego na głos tak od siebie jesteś niezły
Wystarczy, że sam wiem i mam gdzieś twoje protesty.
|
|
 |
Nigdy się nie wożę chociaż znam swoją wartość.
|
|
 |
I znów się wkurwiam kiedy świeżak kozaczy.
|
|
 |
To jeszcze nie koniec, w tym temacie nie polegnę.
|
|
 |
Robię dziś taki harmider, że przepalą się końcówki
Cała sala jara ja wariuję, chcę dziś wódki.
|
|
 |
Więc bijmy na alarm sprawiedliwość upada
Koledzy osadzeni za pomówienia sąsiada.
|
|
 |
Kiedy opinia publiczna spać po nocach nie pozwala
Ty budujesz karierę na podstawionych ofiarach.
|
|
 |
Pozostaje wierzyć? Wiara ostatnią deską ratunku
Marna pociecha gdy ubywa spod nóg gruntu.
|
|
 |
Żyjemy w cieniu klątwy, skrępowani fikcją
Czasem mam wrażenie, że mój anioł stróż przysnął
|
|
 |
Ile jeszcze fałszywych kwestii, kłamstwa, obłudy,
Ile jeszcze złowieszczych wieści w drodze do zguby.
|
|
 |
Oświecisz latarki światłem tunelu cześć tylko
A wszystko i tak się może okazać pomyłką.
|
|
 |
W tej sieci kłamstw milion ról, każdy tu jest aktorem
A dzieci bram idą w bój wciąż tracąc kontrolę.
|
|
|
|