|
Bo w życiu przychodzi taki moment, że ktoś staje się dla Ciebie wszystkim.
|
|
|
Angażowanie się? Owszem zdarza mi się, ale bardzo rzadko. Mało komu poświęcam swój czas i uwagę. Ale jeśli już trafisz do grona tych ludzi uwierz, że zawsze będę przy Tobie. Każdy Twój problem będzie moim problemem, a opcja 'pomoc' dostępna będzie u mnie całodobowo. Każdy Twój uśmiech będzie dla mnie szczęściem, bo tak naprawdę w życiu nie ma nic cenniejszego niż radość w oczach osoby, na której Ci zależy.
|
|
|
Kiedy wszystko wokoło mówi mi, że to właśnie Ty. Kiedy każda romantyczna piosenka przypomina mi Ciebie, każdy czytany o miłości tekst opisuje Nas dwoje, każda spędzona bez Ciebie chwila jest stracona. Kiedy cały mój świat składa się z Ciebie, każdy mój oddech przesycony jest Tobą i kiedy pragnę każdego dnia budzić się przy Tobie. Kiedy po prostu wiem, że kroczyć chcę z Tobą ramię w ramię przez resztę życia. To miłość.
|
|
|
Ciekawe ile razy minęłam się z moim przyszłym mężem nie wiedząc w ogóle o jego istnieniu.
|
|
|
Głupek - rodzaj najczęściej kochanego mężczyzny.
|
|
|
Niestety, najbardziej zapadają nam w pamięci te osoby, które na to nie zasłużyły.
|
|
|
Bo już nigdy nie będzie tak jak kiedyś, nawet gdybyśmy bardzo chcieli to naprawić. Zawsze będzie czegoś brakowało.
|
|
|
Osoby, które poznajemy przez przypadek, zazwyczaj robią najwięcej zamieszania w naszym życiu.
|
|
|
Na żonę należy wybierać tylko taką kobietę, jaką by się wybrało na przyjaciela, gdyby była mężczyzną.
|
|
|
Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się, ciągle się gubimy, upadamy, przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy. Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. Nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu ufać i coraz częściej brakuje nam siły.
|
|
|
Odkąd się rozstaliśmy, nienawidzę swojego telefonu. Najchętniej wypieprzyłabym go do kosza, wyrzuciła przez okno, spłukała w kiblu, rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków. Jak długo on może milczeć? Przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości. Wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie. Potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu, chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły. W domu wyłączałam dźwięk, bo tata dostawał spazmy od ciągłego pikania. Teraz zwyczajnie o nim zapominam. Kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki, żeby tylko nastawić budzik. Potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny, a nie do wymieniania z Tobą grubo ponad setek wiadomości, które mnie budziły, rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać. Boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei, że pojawi się zbawienny komunikat: masz 1 nieodebraną wiadomość.
|
|
|
Przychodzą wieczory kiedy uświadamiasz sobie, że kompletnie siebie nie znasz. Nie wiesz co osiągnąłeś do tej pory, co masz, co jest najważniejsze, co będzie w przyszłości, co chciałbyś, żeby było. Nie wiesz nic.
|
|
|
|