 |
Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożon
|
|
 |
Stado motyli przeleciało jej w brzuchu, gdy w słuchawce usłyszała jego głos.
|
|
 |
Ucieknijmy tam, gdzie powietrze pachnie deszczem, a słońce oświetla niedzielne poranki. Ty weźmiesz swój uśmiech, ja poczucie humoru. Będziemy smakować dni tydzień po tygodniu.
|
|
 |
Kochałam patrzeć jak zerkasz na mnie ukradkiem.Jak czaiłeś się by dotknąć noskiem mego policzka, jak słodko i delikatnie kradłeś moje pocałunki i jak z czułością obejmwałeś moją twarz dłońmi.
|
|
 |
Chłopak o niezłej reputacji. Nikt mu nie podskoczy, nikt nie powie na niego złego słowa. Wszystkie dziewczyny są jego, a na desce jeździ jak mało kto. Mimo wszystko jest nieszczęśliwy, bo dziewczyna
|
|
 |
Po raz kolejny truję płuca dymem z papierosa, którego trzymałam w ręku. Ale tylko to pozwalało mi o nim nie zapomnieć.
|
|
 |
Lubię noc. Wtedy wszystko układa się po mojej myśli, tak jak ja chcę i jak sobie wymarzę.
|
|
 |
"Nie oglądaj się, trujący jak bluszcz
Ludzkich uczuć mur, spycha Cię w dół
Serce pęka w pół, ból, pierdol to, biegnij " Pih
|
|
 |
"Z góry na dół, jak z jedenastego piętra,
Gdy znasz to uczucie, pękniętego serca,
Dziś epopeją mieszkań krzyk i nienawiść" O.S.T.R
|
|
 |
Problem tkwi, jak zawsze, w sentymencie.
|
|
 |
W oczach dalej mam szczerość, tylko rzadziej wybaczam.
|
|
 |
I nagle rozumiem, że prócz wspomnień nie mam nic.
|
|
|
|