 |
wytłumacz mi tylko ten jeden schemat, ten jeden pieprzony okres szczęścia, wywołany wzajemną obecnością, magią zawartą w każdym słowie, i ciepłem uczuć, tych z pozoru, tak realnie prawdziwych, płynących jakby z wnętrza. po chuj to wszystko było? / endoftime.
|
|
 |
Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy, wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny. ~ HuczuHucz.
|
|
 |
pozostaje mi jedynie nadzieja, że dziś po raz kolejny zamykając oczy, pomyśli choć raz o nas, o konkretnych kłamstwach przemykającym między słowami, o każdym z uczuć ukrytych gdzieś pod linijkami wersów. nadzieja, że uśnie ze świadomością, że powoli traci to co podobno było najważniejsze, że przebudzając się nad ranem, mnie może już nie zobaczyć, że prawdopodobnie nigdy więcej nie ujrzy uśmiechu wywołanego własną obecnością, może w końcu zda sobie sprawę z tego, że nie doceniając najmniejszych gestów czy słów, stracił szansę na kolejny oddech, na życie, stracił mnie. / endoftime.
|
|
 |
' Wiem, ze nie ma miejsca dla Ciebie pod moim niebem. '
|
|
 |
' Może jeszcze kiedyś się spotkamy. '
|
|
 |
' Ci co wybrali ból, aby prawdy dotknąć. '
|
|
 |
' Chciałbym zapomnieć, czasem chciałbym odejść. Spalić marzenia, bo dla nich mnie już nie ma, odejść. '
|
|
 |
' Teraz chłonę to co wraca do mnie lecz czas nie zawraca wspomnień. '
|
|
 |
' Ja chcę odrzucić ten lament i poczuć dreszcze na plecach. Odnaleźć szczęście, obiecać Ci serce, więcej nie uciekać. '
|
|
 |
' A ja doceniam wspomnienia i każde miejsce, bo każde z tych spraw warunkuje to kim jestem. '
|
|
 |
' Znów goje rany przez te moje plany. '
|
|
 |
wiem, że teraz pozostał nam jedynie niesmak po tych kłamstwach, ukrytych w dyskretnych gestach.
|
|
|
|