 |
kiedy słońce wstaje ludzie wstają z łóżek,
ale nie Ci, którzy lubią melanżować dłużej
|
|
 |
kiedy słońce wstaje ja tu wstaję,
nie będę mydlił ci oczu i napierdalał bajek,
to jest życie stąd, my jesteśmy stąd,
nasze rodziny są stąd, każdy gdzieś ma swój kąt,
każdy gdzieś ma swój dom, my mamy go tutaj,
czy na podwórku leży śnieg czy napierdala upał,
kiedy słońce wstaje ludzie wstają z łóżek,
ale nie Ci, którzy lubią melanżować dłużej
|
|
 |
i co z tego że Cię kocham ? Za dwoje kochać nie umiem ! :(
|
|
 |
Przepraszam, że ja w porównaniu do Ciebie nie umiem tak perfekcyjnie pieprzyć ludzkich marzeń.
|
|
 |
Łzy płyną po twojej twarzy, kiedy tracisz coś, czego nie możesz niczym zastąpić.
|
|
 |
wiem, że kocham i pragnę, ale nic więcej juz nie mogę zrobić.
|
|
 |
I tak po prostu z dnia na dzień przestaliśmy dla siebie istnieć.
|
|
 |
Puszczam w niepamięć cały szum i chaos. Zapominam o tym wszystkim, co tak bolało. \ chada.
|
|
 |
Każda próba, doprowadzała do klęski. Więc się poddałam. Żyjesz we mnie, żyję Tobą.
|
|
 |
zajebiście , mam już dość tego całego cyrku . Tak trudno się mnie kocha ?
|
|
 |
Lubię sobie leżeć i wyobrażać, jak spacerujemy. Ja mówię jakąś głupotę, a Ty śmiejesz się, nazywasz mnie głuptasem i obejmujesz. A kiedy pada deszcz, skaczemy razem po kałużach, tańczymy i Ty dajesz mi swoją bluzę, bo mi 'ziuziu'. Później kłócimy się, mówię, że mam Cię dość, chociaż wiesz, że to jedynie marne kłamstwo... I 5 minut później dostajesz buziaka 'na zgodę'. Bo przecież tak na poważnie, to my się nigdy nie kłócimy. Bierzesz mnie na ręce i idziesz tak po chodniku, ostrożnie, żeby mnie nie ochlapał żaden przejeżdżający samochód. Przed moim domem, zatrzymujesz się, ostatni raz mnie przytulasz, patrzysz w oczy, dajesz całusa i znikasz. I tak już zawsze. Ot, taka moja mała, słodka, niespełniona nierealność
|
|
 |
szczęściem jest kolor jego oczu, jego uśmiech, jego obecność.
|
|
|
|