 |
Kazałeś mi zamknąć oczy i wyobrazić sobie szczęście.. Nie musiałam mówić.. Przecież wiedziałeś, że pomyślałam o tobie
|
|
 |
ten paraliżujący strach że mogę cię stracić... że masz moje serce i w każdej chwili możesz rzucić nim o podłogę.. tak po prostu odchodząc.. mimo obietnic.. mimo miłości..
|
|
 |
boję ci się zaufać. boję jak cholera.
|
|
 |
choć dzieli nas wszystko chcę dalej próbować
|
|
 |
-kocham Cię! -(cisza) -zależy mi na Tobie! -(cisza) -no kurwa słysz? -(cisza) -wyjmij te pieprzone słuchawki! -nie mam słuchawek, mam wyjebane.
|
|
 |
spadaj z moich myśli ciołku -.-
|
|
 |
nie mam nic.. nie możesz już ode mnie więcej chcieć
|
|
 |
kto ma ferie? SZLACHTA ŁÓDZKIE!
|
|
 |
kupiłam sobie w sklepie monopolowym lek na miłość. pomogło, ale tylko w jeden dzień..
|
|
 |
i pewnego wieczoru, za górami, za lasami, zaczął się koszmar mego życia.
|
|
 |
za mało mnie znasz, by mówić mi w twarz co do mnie masz.
|
|
|
|