|
mam sentyment do polskich barw, starych przyjaciół i starej Nokii
|
|
|
O co chodzi mi? Mi chodzi o wybór.
Czy żyjesz w niewoli, czy żyjesz jak nygus.
Wzbudzam Twój uśmiech, to weź go skoryguj.
|
|
|
Boję się, że kiedyś stracę iskrę.
Tak, boję się, że kiedyś padnę na wznak, ale to jest mecz, nie poddam się przed gwizdkiem.
Strzelam tak celnie, że chcesz być jedną z tarcz.
|
|
|
"Nie chcę kobiety co mnie szczypie o dziecko, nie chcę roboty co wysysa jestestwo. Nie pragnę imponować półgłuchym modelkom, dla nich jestem portfelem, to co mówię to bełkot. "
|
|
|
Opuszczam ludzi których kocham, ciężko się pozbierać.
Może rzucić to wszystko, lub przypomnieć słowa matki,
że kto nie ma odwagi do marzeń nie będzie miał sił do walki.
|
|
|
Raczej, każdy ma prawo marzyć inaczej,
czuć ból, przywiązanie, miłość, smutek też inaczej.
Wierz mi, płaczę, najwyższy czas dorosnąć,
nie tylko tu są miliony ludzi których dzieli wspólna samotność.
|
|
|
Nie karmię emocjami wszystkich którzy tu przyjdą,
bo nie wszyscy by zostali ze mną, gdybym straciła wszystko.
|
|
|
Jesteś mym bratem do pierwszej kłótni,
potem potracę fałszywych kumpli.
|
|
|
To co chcesz usłyszeć rzadko usłyszysz ode mnie,
chyba, że zadurzyłam się w Tobie i mówię sercem.
Nie jest coraz trudniej, zasługuję na więcej,
a może chcę zrobić z Ciebie kogoś, kim nie jesteś?
|
|
|
Latarnie wszędzie dawno zgasły, jedynie jeszcze świecą gwiazdy. A pośród nich się zastanawiam czy znajdę czas, który ucieka nadal. W szalonym pędzie, gubię sens życia coraz częściej.
|
|
|
Patrzysz, obserwujesz, cały świat masz w garści.
A za chwilę na nic nie masz gwarancji.
|
|
|
Nic nie widzisz w tej o banały walce. Pędzisz, ale cały świat ucieka Ci przez palce. A ja chcę stać by wiatr mi twarz smagał. Przegapiania chwil nie ma w moich planach. Od rana spokój, od rana świat przez pryzmat otwartych oczu. Pewne, trzeźwe spojrzenie, nie to z billboard'ów. Rzeczywistość, ja spędzę swoje życie myśląc.
|
|
|
|