 |
Wbijaj nóż
ale wiedz ,że dam rade się podnieść.
|
|
 |
dojrzałam, na oczy przejrzałam,
ujrzałam rzeczy których wcześniej nie dostrzegałam.
|
|
 |
kiedyś opowiem Ci o tym jak Cię kochałam.
Nie uwierzysz.
|
|
 |
Miałam być doskonała.
Miałam umieć usunąć się w cień i niczego nie wymagać.
Miałam nie płakać.
Nie żądać.
Cieszyć się chwilą.
Mało mówić.
Dużo się śmiać.
Ale w końcu i mi czasami brakuje sił.
|
|
 |
bo widzisz..
ze mną nie ma happy endów.
|
|
 |
jak upadnę to wstanę,
wtedy Ty masz przejebane.
|
|
 |
bo to jak prosić dziwkę
żeby wierzyła w miłość
|
|
 |
Nie wiedziała jak to wytłumaczyć.
Podczas dnia, w świetle słonecznym tryskała energią,
zarażała śmiechem.
To ona pocieszała innych, mówiła że będzie dobrze.
A gdy tylko słońce chowało się za horyzont,
chęć do życia gasła. Radość wypalała się.
Mina stopniowo smutniała. I nie tylko mina,
bowiem cała jej dusza płakała, coś żałośnie w niej krzyczało.
|
|
 |
Ucichła we mnie ta mała dziewczynka,
która wszystko brała sobie do serca.
|
|
 |
siedząc na huśtawce znów czułam się
jak małe, pięcioletnie dziecko.
Bez problemów, bez smutków,
bez jakiegokolwiek powodu do załamania.
Po prostu jak szczęśliwy, mały dzieciak,
nieznający jeszcze życia.
|
|
 |
i nagle sobie uświadamiasz że to nie było warte ,
ze stoisz ze związanymi rękami
i mimo chęci nie możesz nic zrobić.
Boli prawda ?
|
|
 |
usiadła na brzegu piaskownicy
i pijąc tanie wino prosto z butelki, oszukiwała samą siebie,
że wcale jej nie zależy.
nie po raz kolejny. nie, znów za bardzo.
|
|
|
|