 |
|
tempo zatraca, nie wiem czy wczoraj czy dzisiaj, marze by nastała cisza
|
|
 |
|
los napluł mi w pysk chciałabym żyć i być sobą’
|
|
 |
|
wspomnienie po latach staje się zwyczajem
|
|
 |
|
za bardzo wierze stary w siebie jak egoista, bo wierzyłem raz w kogoś i ta wiara już prysła
|
|
 |
|
kochasz, lecz nie wspominasz o tym słowem, czujesz, lecz najczęściej na pół gwizdka
|
|
 |
|
to co było już nie wróci, raczej na pewno, człowiek zaczyna żyć, gdy przestaje męczyć przeszłość
|
|
 |
|
kto raz poznał smak samotności, ten poczuje go znów, gdy Morfeusz go ugości
|
|
 |
|
każdy z nas kogoś kocha, widać to po oczach
|
|
 |
|
chyba oczy mnie zdradziły, bo nie śmieją się jak dawniej, a jak śmieją się, to jest to sztuczne, bo nie śmieją się na prawdę
|
|
 |
|
Twój głos nagle zniknął i nawet nie było mi specjalnie przykro
|
|
 |
|
normalni ludzie przed snem wspominają dobre chwile w swoim życiu lub wymyślają piękne historie, które chcieliby, żeby się zdarzyły. ja przed snem marzę tylko o tym, żeby następnego ranka się nie obudzić.
|
|
 |
|
z dnia na dzień jest coraz trudniej. kolejny poranek. kolejna porażka. kolejne rozczarowanie. kolejne łzy cicho płynące po policzkach. kolejny dzień udawania. kolejne rany, chociaż wczoraj jak głupia zarzekałam się, że to ostatni raz. kolejny dzień "w porządku".
|
|
|
|