|
mój wydech, moje sny.... to jest już twoje to wszystko jest już twoje..
|
|
|
spójrz mi w oczy, wiesz przecież, nikt mi tego nie dał, nikt mi tego nie zabierze
|
|
|
nic o mnie kurwa nie wiesz, więc co ty chcesz powiedzieć? twój sex i słodkie kłamstwa, hipokryzja to właśnie kurwa jest wasz świat
|
|
|
wspomnienia budują samą mnie. każde jest ważne, nawet te które zrujnowały nam jakiś okres w życiu.. żyjemy nimi, bo przecież pamięta się to co sprawiło uśmiech na naszej twarzy. być może bolą bardziej niż wbijany w serce nóż, ale bez nich nic nie będzie takie same. my będziemy zupełnie kimś innym. | paulysza
|
|
|
nie pamiętam kiedy ostatni raz płakałam. to ten gruby mur chroni moje jakże wrażliwe uczucia. okupują go, grają na nerwach i emocjach, próbują. ja jednak stoję nieruszona, zbyt dużo przeszłam by teraz po prostu się poddawać. każdego dnia rosnę w górę. dzięki takim skurwielom jak Ty. | paulysza
|
|
|
gdybyś mógł podrywałbyś sam siebie. - próbowałem, jestem trudny, nie dałem rady.
|
|
|
zranił ją, bezpodstawnie. wyssał z niej wszystko co prawdzie. zamienił w chodzące zło bez uczuć. zepsuł jej wnętrze. w pionie trzyma ją nikotyna. każdego dnia walczy o jutro, o lepsze jutro. nie wierzy w miłość, przestała wierzyć w jakiekolwiek uczucia. wszystko jest bez sensu. | paulysza
|
|
|
oddałbym wszystkie wersy za jeden Magika... ♥
|
|
|
tęskni co noc, jednak jej duma nie pozwala na żaden ruch.
|
|
|
całą noc udawali że się nie znają, zero spojrzeń, mijanie bez słów, zero palpitacji serca na Jego widok. podszedł, tłumaczył, prosił o wybaczenie, mówił że wszystko się zmieni, że jest najważniejsza. kolejne żmudne kłamstwa. tacy się nigdy nie zmieniają, to skurwysyństwo ma się we krwi. | paulysza
|
|
|
Ja jestem stamtąd, czyli znikąd. Nie ma mnie.
|
|
|
|