 |
ja wciąż oddycham na życie mam apetyt
|
|
 |
już od dziecka po brzegi wypełniony wkurwieniem
|
|
 |
społeczeństwo by chciało żebym został stracony jestem kurwa skazany, ale nie potepiony
|
|
 |
tysiące łez codziennie spija beton, a tonący nie brzytwy chwyta tylko telefon
|
|
 |
wciąż jest jak jest, nie pytaj mnie dlaczego, czy chcesz czy nie wciąż uchodzisz za winnego
|
|
 |
nie ma miejsca dla wzruszeń tu los potrafi pisać najcięższe scenariusze
|
|
 |
na tych osiedlach wśród bólu i cierpienia zaciskasz pięści bo wiele masz do stracenia=]
|
|
 |
tu sam sobie nie ufasz, a co dopiero komuś
|
|
 |
musisz być czujny bo możesz się pożegnać z tym całym pierdolonym życiem na tych osiedlach
|
|
 |
łatwe dziewczyny za towar biorą w usta, marzą o nowych butach, sylikonowych biustach, firmowych bluzkach i błyszczących kolczykach, jak ziomuś nie masz hajsu nawet nie po dotykasz
|
|
 |
nie jeden na tych blokach zna nie przestane noce
|
|
 |
do ilu bramek grasz? no powiedz mi do chuja, Bóg już dawno zdecydował, wciąż żyję i oddycham i nie ma granic mój szacunek, którym darzę PiHa
|
|
|
|