 |
.` Przez te kilka miesięcy starałam się dla Ciebie stać kimś więcej niż tylko rozdziałem w życiu. Próbowałam być osobą, której mogłoby Ci brakować.
|
|
 |
2. i przede wszystkim zakochana w Tobie całym sercem, które tak naprawdę już dawno Ci oddała, a Ty zrobiłes z niego ciepłe, ciekłe ścierwo. Egoistycznie przytulasz Ją do siebie i wprowadzasz do swojego świata by znowu krwawiła i umierała z Twoim imieniem na duszy. I kurwa jestem tym pieprzonym, zjebanym, frajerem. Każdego dnia jak Bin Laden, bombarduje miasto skryte w Jej pięknym wnętrzu, w którym buduje naszą przyszłość. I kurwa nienawidzę siebie za to i choć próbuję się zmienić, to jest to syzyfowa praca. Skurwiel pozostanie skurwielem.
|
|
 |
1.Wiesz, co jest najgorsze? Gdy kochasz kogoś każdą najmniejszą cząsteczką w sobie, do granic. Widzisz w tej osobie ideał w ciele człowieka, Twoje serce ubrane w skórę. Jej uśmiech jest drogowskazem w ciemnych alejach codzienności, krwiobiegiem napędzającym Cię do życia, sensem bez którego nie potrafisz istnieć. A Ty jesteś Skurwiałym dupkiem, który wszystko niszczy jak tornado, w kilka sekund rozwalasz całą utopię waszych serc, uczucie, o którym sobie szeptały i uśmiechy tak szczere jak małe dzieci. Jesteś debilem, który owija w szkło słowa i rzuca nimi prosto w środek Jej serca, tak by skurczyło się i pękło na kryształki, kryształki, które spłyną po zimnym policzku. Jesteś skończonym idiotą, który każdego dnia drze Jej cierpliwość, oddanie i zaufanie na strzępy. Jesteś frajerem i pierdolonym szczęściarzem, bo Ona każdego dnia staje w progu Twojego życia, z wyciągniętym sercem i pyta czy może wejść. Stoi cała zakrwawiona, pocięta, zmęczona, poobijana, postrzępiona i przede wszystkim z
|
|
 |
.` Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość.
|
|
 |
.` - jakie to uczucie , kiedy wyjeżdżasz na wakacje , zostawiasz swojego chłopaka , który mówi, że chyba nie przeżyje tego tygodnia bez ciebie , mówi ci jak bardzo cię kocha . i na koniec spotkania , nie chce cię puścić , a gdy wracasz , spotykasz się z nim i on mówi ci że już cie nie kocha , ponieważ poznał kogoś innego . -jakie to uczucie? uczucie?! nie, to nie uczucie! to stan, kiedy żałujesz tego cholernego wyjazdu, a jeszcze bardziej tego, ze pozwoliłaś mu tak po prostu odejść.
|
|
 |
.` Pozwolę Ci odejść. Pozwolę, ale najpierw, patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. Wykrzycz, że nawet to, kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost, było nieporozumieniem. Pozwolę Ci odejść. Pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. Że nie stawiasz się mu naprzeciw ze względu na swoją chorą dumę. Tym samym odbierając mi szansę na szczęście..
|
|
 |
.` Chciałabym, żebyś spojrzał w moje oczy i chciał spróbować wszystko od nowa..
|
|
 |
.` I spojrzysz mi w oczy i powiesz: przepraszam, wiem, że za późno zrozumiałem.
|
|
 |
.` Powiedziałeś, że już więcej mnie nie chcesz krzywdzić. Potem stwierdziłeś, że chcesz, abyśmy byli przyjaciółmi.
|
|
 |
.` Jeśli obiecasz mi, że moje odejście uczyni Cię szczęśliwym - odejdę..
|
|
 |
.` Wróć i nie daj mi sobie odpuścić.
|
|
 |
.` Wiem jedno. Kiedy marzenia upadają, trzeba w nie wierzyć jeszcze bardziej
|
|
|
|