 |
Wyleczyłam się z tego syfu, który tworzyliśmy .
|
|
 |
- ej Mała, a co się w nocy robi ? - no śpi.. - no właśnie. więc jak miałem przyjść i Cię przytulić, skoro mi nawet do głowy nie przyszło, że możesz płakać !
|
|
 |
w 2010 roku ten cały miłosny szajs mam zamiar omijać szerokim łukiem.
|
|
 |
wiesz .. czasami myślę, że może jednak Ty czujesz coś do mnie tylko nie wiesz jak to uczucie nazwać ..
|
|
 |
pozostały tylko miliony myśli i ta jedna, która nie daje nam spokoju : co by było gdyby ..
|
|
 |
pamiętaj, że chociaż iż jestem tak blisko to nie możesz chwycić mnie za rękę nie kochając mnie, bo mogę sobie zbyt dużo naobiecywać i nie potrzebnie przywiązać się do Ciebie, a sam napisałeś, że nie chcesz mnie więcej ranić ..
|
|
 |
dobrze, że przynajmniej zostaniemy znajomymi .. może kiedyś się jeszcze do siebie zbliżymy i uda nam się odbudować to szczęście .. ?
|
|
 |
przeprosiłam, przeprosiłeś i zaczynamy od nowa..
|
|
 |
dobrze, że oboje zrozumieliśmy wreszcie, że to nie mogło dłużej trwać ..
|
|
 |
ciągła niepewność sprawiła, że wszystko okazało się nonsensem .. `
|
|
 |
obiecywaliśmy sobie wiele, a to wszystko teraz ma swą cenę .. `
|
|
 |
coś chyba zaczęło się psuć .. `
|
|
|
|