ale zapachu...zapachu nigdy nie zapomnę, rozpoznam go wszędzie, zatrzymam na chwilę świat by znów uśmiechnąc się do siebie, do wspomnień, a potem? potem przypomne sobie że zjebałam i pójdę dalej, jakby wcale serce nie przestało bić. w tej chwili już prawie go nie słyszę...
|