 |
''często czuje ból, wiesz brak mi sił na cokolwiek,
i chcę uciec stąd i wrócić, gdy tylko będzie dobrze.''
|
|
 |
Faceci od razu chcą iść do łóżka, a potem być może zechcą z tobą pogadać. Kobiety najpierw pragną porozmawiać, a potem, ewentualnie, chcą się z kimś przespać i to cała prawda jakiej się nauczyłam.
|
|
 |
Wiem,bywało różnie, paskudnie i cudnie
i chuj wie, co z jutrem,lecz później nie umknę
tym pięknym chwilom, co zmieniły mnie na amen
jestem lepszym człowiekiem, choć nie idzie zgodnie z planem.
|
|
 |
Nie ma czegoś takiego jak nowy początek, trzeba żyć ze świadomością popełnionych błędów.
|
|
 |
Przyznaj, nasze uczucie się zeszmaciły. Straciły na wartości. Nie ma już tego co kiedyś. Będziesz zaprzeczał, mówić, że znaczą tyle samo, ale to gówno prawda. Mamy jakieś górnolotne określenia, wizje idealnego świata. Mówimy o nich dużo, ale przecież tak dawno już ich nie ma, prawda? Zepsuliśmy się, nie ma kurwa nic. Wspominamy jak było pięknie, bo tylko to nam pozostało. Taka ułuda i świadomość, że choć kiedyś tam potrafiliśmy, teraz przesiadujemy na popiołach uśmiechu. Pogrążyliśmy uczucia, nie potrafimy czuć, nie chcemy czuć. Tak łatwiej, wygodniej, mniej boleśnie. Szmacimy miłość, a potem płaczemy, że ona popierdoliła nas./esperer
|
|
 |
Czas nie leczy ran. To my w swych czynach uzdrawiamy nasze chore dusze.
|
|
 |
Trzeba być obojętnym. Bez duszy i serca. Obojętnie się budzić i z taką samą wyuzdaną obojętnością zasypiać. Nosić ja w sercu, jednocześnie serca nie posiadając. Taka abstrakcja. Nikogo nie całować. Nikomu nie pozwalać się kochać. Tylko oddychać i trwać.
|
|
 |
Mówili: "nie oddawaj duszy tylko serce",
dałam Ci wszystko na starcie, nie mam nic więcej
|
|
 |
naprawdę jest niewielu, którzy są naprawdę wieczni
|
|
 |
Gdy miał już wszystkiego dosyć, na moje pytania odpowiadał wzruszeniem ramion. Nie wiedziałam, co mam wtedy myśleć. Szczerze tego nienawidziłam. Czułam, że jesteśmy już tak blisko i nagle wszystko stawało pod znakiem zapytania. Cholernie wkurzał mnie jego brak zdecydowania i chęć pokazania, że nic go nie interesuje. Z każdym dniem jednak udowadniał, że pogrąża się coraz bardziej, że jest za słaby - że boi się własnych uczuć. Z dnia na dzień coraz bardziej się ode mnie oddalał. Aż w końcu odszedł na dobre.
|
|
 |
Co nie boli, to nie życie. Co nie przemija, to nie szczęscie.
|
|
 |
Tak chyba wyglądają wszystkie pożegnania - przypominają skok w przepaść. Najtrudniej podjąć decyzję, że się to zrobi. Kiedy już się leci, nie można zrobić nic innego, jak tylko się temu poddać.
|
|
|
|