 |
wytrwaj ze mną, nawet jeśli znowu stanę w ogniu
|
|
 |
czasem denerwujesz mnie jak znowu patrzysz w ziemię i wkurzam się, bo nie wiem przez co dzisiaj płaczesz
|
|
 |
tylko powiedz, że chcesz żebym został tu dłużej, albo w końcu bym został na dobre
|
|
 |
w dupie mam co czuć ode mnie potrzebuje tego znowu, znowu do tego dopuszczę, że zapomnę o zdrowiu, i znowu do tego dojdzie, że zapomnę o Bogu
|
|
 |
a świat się kręcił wokół jak te smukłe baletnice, zwolniło tempo, serce jakby uszło ze mnie życie
|
|
 |
nie żyw już urazy, próbowaliśmy tyle razy
|
|
 |
u mnie z ludźmi jak z rapem - nie ilość tylko jakość
|
|
 |
ja ciągle wracam, choć mówię, że to ostatni raz
|
|
 |
ta dziewczyna to anioł, a to co przeżyła to piekło, mimo to jedyne co wyczytasz z jej twarzy - to piękno
|
|
 |
Chodź, będziemy siedzieć przytuleni na wielkiej kanapie z kubkami parującego kakao w dłoniach i oglądać głupie bajki na Cartoon Network, będziemy chodzić trzymając się za ręce na długie spacery po najpiękniejszych zakamarkach tego miasta, będziemy pić kawę w kolorowych kawiarenkach przy plaży. Każdego ranka wstanę, pocałuję Cie delikatnie w czoło, żeby tylko przypadkiem Cię nie obudzić i zrobię Ci Twoje ulubione śniadanie, które zjemy w łóżku i potem będziemy leżeć i wygłupiać się do południa. A pewnego dnia wyruszymy w wielką podróż po całym świecie - tylko Ty i ja.
|
|
 |
Zrozumiałem, że istnieją ludzie, w których towarzystwie człowiek czuje się lepiej, wszystko, co gorzkie przemija, a świat rozpromienia słońce
|
|
|
|