 |
Kolekcjonuj piękne chwile,
Jak fotki sprzed lat.
Nim zabije je jak sztylet czas.
|
|
 |
W życiu piękne tylko chwile są,
Smak radości wymieszany z gorzką łzą.
W życiu piękne tylko momenty są,
Nim pochłonie je czasu oceanu toń.
|
|
 |
Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym "kocham cię", a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz.
|
|
 |
Dorosło drzewo, cień daje korona
Ja oparty patrze w niebo upaja mnie melancholia
Sztuczny hologram zaiste piękny faktycznie
Uwierzyłbym gdyby nie korzenie kosmiczne
Bywa że milczę, bywa że krzyczę nagle
Flegmatyk z cholerykiem toczą bezsensowną walkę
Gdzie są Ci ludzie sentymentalni ludzie?
Gdzieś wiążą ich niedoskonałe ciała żyją w trudzie
|
|
 |
Noce polarne, czekam na Ciebie lata świetlne.
Bagaż mi ciąży, ale jakby coś to mam się świetnie.
|
|
 |
Powiedz mi gdzie jesteś,
a tam przyjdę i zabiorę Cię na zawsze już, na zawszę już
nie wypuszczę mego piórka ulotnego jak kurz...
|
|
 |
Oczy mam mętne jak Sahara wyschły wieki temu..
|
|
 |
To pochłania jak patrzenie w zachód słońca późną jesienią i w środku lata, jak Katowice wieczorami i Łódź o poranku, jak zapach Jego perfum i wypuszczanie dymu papierosowego. Jak wersy Kaliego i ryk motocykla, jak intensywny zapach Jej perfum i czerwień szminki. Pochłania jak Warta, jak chęć wyrzucenia z siebie tych wszystkich słów i smakuje jak moja miłość do bananowego Kubusia. Jest tyle porównań, tak Cię szanuję a Ty odchodzisz i wracasz, zostajesz na chwilę, jak dźwięk skrzypiec na Gdańskiej Starówce, trwasz chwile i znikasz znów za rogiem jak błysk tego brązowego oka, znikasz miłości. /piercingforever
|
|
 |
Dla tych ran nawet Jezus oddałby życie ponownie.
|
|
 |
Bezsilność przyszła wraz z jej odejściem. Spędziłem w łóżku kilka tygodni. Stoczyłem ciężkie walki wewnątrz siebie. Ona umarła, ja powstałem z umarłych.
|
|
 |
Nie szukam już złotych gór,
Spełniasz tyle snów, że spokojnie płynę w dal.
|
|
 |
' I w sumie chuj w to, bo mi żyje się spoko..
dziś, kiedy nie muszę ciągle myśleć o co..
chodzi Ci? I rzucam jebaną niepewność...''
|
|
|
|