 |
Ból przeminie, duma będzie trwała wiecznie.
|
|
 |
Pierwszy dzień bez niego. Nie mogę znieść swojej obecności. Rozpadam się. Po tylu burzach zawsze wschodziło Słońce, a teraz go nie ma i pewność,że już nie wzejdzie czyni mnie roztrzęsioną desperatką. Nie mogę pohamować łez, mam poranione wargi od ciągłego przygryzania a moje ciało bezwiednie opada na ziemię. Po prostu odszedł a ja nie jestem w stanie to zrozumieć, a myśl o tym,że może dotykać inną kobietę, że może całować ją w czoło i obdarzać najpiękniejszym z jego uśmiechów sprawia,że chcę krzyczeć i wić się z bólu na przemian. Jedno jest pewne - będzie tylko gorzej. / nerv
|
|
 |
Słyszałem kiedyś, że każda spadająca gwiazda przybliża nas do miejsca, w którym chcielibyśmy być. Kilka lat temu, gdy byłem jeszcze dzieckiem, patrzyłem w niebo i czekałem tylko, aż będę o rok starszy. Kiedy już trochę dorosłem, chciałem choć na chwilę znaleźć się w miejscu, które przyniesie mi odrobinę szczęścia, uśmiechu. Teraz mam ponad dwadzieścia lat i siedzę godzinami pod gwiazdami prosząc, aby zabrały mnie stąd i zaprowadziły jak najprędzej do Ciebie.
|
|
 |
rany w lewej stronie piersi zagoiły się, wybaczam
ale chyba już nie zdążę by powiedzieć, że przepraszam.
|
|
 |
A ty nie płacz za mną a ty nie płacz po mnie
bo gdybym się nie obudził będę tam gdzie ogień płonie
gdy zatęsknisz za mną, gdy załamiesz dłonie
wróć do moich słów na taśmie nie zgaśnie ten promień.
|
|
 |
Kocham Cię. Mam nadzieję, że chodzisz spać wiedząc o tym.
|
|
 |
Skoro wiemy jak piękna jest miłość, dlaczego momentami zabieramy jej tlen?
|
|
 |
Czy przypominasz sobie stary przyjacielu, jak powiedziałas, ze z tym to aż po grób ? Wniósł tak wiele, że aż znów się chciało życ ! Chodz poszedł, był... Wypijmy za niego! HLLLUUUP !
|
|
 |
Żegnaj muszę Cię zapomnieć, pędzisz bezpowrotnie autostradą kłamstw.
|
|
 |
Po co wyprzedawać miłość dzień po dniu
Nie bądź dziecko
To nie feniks by do chmur
Wzniosło nam się życie
Wali w mur
|
|
 |
Niech choć raz nadzieja umrze w drzwiach
|
|
 |
Chciałbym Ci powiedzieć miła tylko milion słów
I będę kłamać naiwną pięciolinią wśród nut
Spadać w dół i palcem linie układać w łuk Twych ust
Jak Mona Lisa udawać znów uśmiech.
|
|
|
|