 |
To boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie ...
|
|
 |
Bo lepiej jest nie walczyć, kiedy walka jest o nic. Lepiej trzy razy coś stracić, niż raz sie wypierdolić.
|
|
 |
każdego dnia na nowo karmimy się kłamstwami, trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak jest łatwiej? łatwiej oszukiwać samych siebie? wciąż na co dzień zabijać podświadomość, po to by pozornie wyjść na prostą? marne realia. zatruwasz własne życie, by żyć. ciągniesz za sobą stertę odmiennych pytań, tych pozostawionych gdzieś w tle tego życia, tych, na które odpowiedzi od zawsze były Ci obce. kolejne parę niezrozumiałych schematów, niezałatwionych spraw z przeszłości, łapiesz oddech, siadasz, kończysz temat. / endoftime.
|
|
 |
|
''Krzywy kręgosłup, bo życie nie jest proste
I kopie cię po dupie coraz częściej jeszcze mocniej.''
|
|
 |
analizuj własne czyny i przestań pierdolić.
|
|
 |
w miejscu, gdzie słońce na co dzień zanika za horyzont, gdzie niebo graniczy z ziemią, a chmury stykają się z trawą, tam ja, i Ty, to prawdziwie wspólne my, przywracając dawny impet, wciąż na nowo, zyskuje sens. / endoftime.
|
|
 |
|
Stoi na stacji prezerwatywa, wielka, ogromna i sperma z niej spływa. Nagle buch, jądra w ruch, chuj się męczy, cipka jęczy.
|
|
 |
- lubisz , jak cię całuję po szyi ?. - uwielbiam ... - ja też lubię , jak mnie całujesz po szyi. - to mogę ?. - nie będę teraz ściągał spodni.
|
|
 |
Tylko torbę na łeb i ruchać kijem przez szmatę !
|
|
 |
- dlaczego mądre dziewczyny nie mają facetów ? - bo nie grzebią w śmieciach !
|
|
 |
wyrównany schemat, gdy każda z jego wad dla serca jest znikomym szczegółem, małą i zarazem nieistotną przeszkodą, w idealizowaniu go na każdym, kolejnym kroku, czymś nieważnym, na co dzień ogólnie pomijanym. / endoftime.
|
|
|
|