 |
Jest źle, cholernie zajebiście mocno źle. Czuje się tak jakby umarło we mnie życie, nie potrafię się odnaleźć. Jedyna osoba, która dawała mi szczęście i powodowała u mnie uśmiech stwierdziła, że dla niej to wszystko jest przygodą, ze to wszystko nie jest na poważnie, chce wyjść i nie wrócić, chce zniknąć.
|
|
 |
Jeżeli to wszystko ma tak wyglądać to sory, ale ja wysiadam.
|
|
 |
Nie jesteśmy razem, ale mimo to jestem gotowa roznieść każdą laskę,
która ma z Tobą jakąkolwiek styczność.
Tak, to chorobliwa zazdrość.
|
|
 |
Spirala Nienawiści, Spirala Apokalipsy!
|
|
 |
Zwykły szary człowiek z workiem problemów na plecach.
|
|
 |
I z pytaniem do Boga,dlaczego tak się stało?
|
|
 |
Dobry Jezu a nasz Panie,odpowiedz na pytanie kiedy w końcu przestaniesz?
|
|
 |
Ja jak pacykarz, tworzę obraz, w pustym piachu łez.
I jak pegaz, zdejmę z ciebie smutku głaz i otworze szczęścia właz.
Zabiorę, z wysypiska świata. I już zawsze będzie, grana ci sonata.
|
|
 |
nie wiem jak to wszystko wam wytłumaczyć. podczas dnia, w słońcu tryskam wszędzie energią i zarażam każdego śmiechem, to ja zawsze pocieszam innych mówiąc, że będzie dobrze. a gdy tylko słońce chowa się za horyzont, moja chęci na cokolwiek gasną. czuję jakby bez pytania wyrwano mi coś ze środka, nie mam ochoty słuchać i wiedzieć kogokolwiek, tak po prostu zamykam się w sobie i czuję jak ból rozsadza mnie od środka, jakby coś krzyczało we mnie nie potrafiąc się opanować.. | endoftime.
|
|
 |
" Kilka zaufanych twarzy, które ze mną idą w przód... "
|
|
|
|