 |
pamiętam tamten sierpniowy wieczór, kiedy przyszedł po mnie i chciał abym wyszła. usiedliśmy tak na pobliskiej ławce, a On zapitym głosem próbował wytłumaczyć mi dlaczego to wszystko tak właśnie się skończyło, dlaczego nie ma już nas, a jak bardzo chciałby cofnąć czas. nie potrafiłam w ciągu tych kilku chwil tak po prostu mu zaufać, gdy nagle zrobiło się zimno, zdjął swoją bluzę i przykrył mnie swoim zapachem, mówiąc że nie chce, żebym przez niego była przeziębiona. po chwili powiedział, że chce abym wiedziała, że dla Niego to wszystko liczyło się zawsze, lekko przytulił i odprowadził pod same drzwi domu, zostawiając mi bluzę, odszedł. nie powiedziałam nic, a gdy teraz kolejnej chłodnej nocy siedzę otulona w Jego zapachu który zostawił na niby błahym ciuchu, którego nie chciał z powrotem, uświadamiam sobie, że nieważne było wtedy to, że był wstawiony bo to nie zmieniało tego co czuł, a czuł na serio. | endoftime.
|
|
 |
Ochujałeś .!
-synku ja ci dam kiedy .!!
- mama z tej strony .?
-nie kurwa ojcieć .! ;dd < 33 / embraacebitch
|
|
 |
możesz cierpieć, możesz stać się najgorszym człowiekiem, ale po chuj? podnieś się, weź głęboki wdech, zatrzymaj powietrze w płucach i pomyśl: ktoś kto ma gorzej daje radę, więc czemu nie ja? wypuść powietrze uśmiechnij się i spełniaj marzenia, bo do tego zostaliśmy stworzeni! / skejter.
|
|
 |
nie idę na kompromis, albo bierzesz mnie całą, albo wcale.
|
|
 |
Wiem, że też to pamiętasz i tylko nie chcesz widzieć,
idąc nie chcesz przestać, trapiony przez życie.
I tylko tęsknie. I tylko czekam.
// Buka -przebiśniegi
|
|
 |
w kilka sekund zrezygnowała z tego co kochała, z tego co kiedyś cieszyło każdego dnia, z ludzi którzy ją potrzebowali, z cudownych marzeń, które mogły się spełnić. miała dość tych jebanych wspomnień i bólu, które zabijały na każdym kroku, zrezygnowała z życia. | endoftime.
|
|
 |
wstrzymując łzy, zagryzała swe wargi do krwi. dla niej cały świat w tak krótkim czasie zmienił się, był jej obcy jak nigdy. nie potrafiła logicznie wytłumaczyć sobie dlaczego jej życie uległo tak wielu zmianom, dlaczego nie chce już oddychać i istnieć będąc nikim. | endoftime.
|
|
 |
połykając te jebane tabletki nie pomyślała, że tak szybko obraz przed jej oczami rozmaże się, a butelka wódki będzie ostatnią rzeczą jaką zapamięta przed śmiercią. nie pomyślała, jaką krzywdę wyrządzi tak wielu osobom, jak wiele osób będzie codziennie przełykać łzy przez sen, myśląc o Niej i o tym, czy tam na górze będzie jej lepiej niż tutaj, na ziemi. | endoftime..
|
|
 |
nieważne, że w każdej minucie swojego życia nadal widzę Jego uśmiech. nieważne, że wszędzie słyszę Jego głos, a obracając się za siebie nie widzę nikogo. nieważne, że chciałabym aby był jak cień, zawsze przy mnie. nieważne, że nawet gdy zobaczę w dolnym rogu kompa kopertę z Jego imieniem, humor poprawia mi się o całe 360 stopni. nieważne, że dzięki Niemu każdej nocy zasypiam w myślach uśmiechając się. nieważne co będzie, teraz On jest najistotniejszym szczegółem w moim życiu i nic tego nie zmieni. | endoftime.
|
|
|
|