 |
Wczoraj wieczorem, leżąc na łóżku doszłam do wniosku, że życie z czasem w ogóle się nie zmienia. Teraz chcę JEGO i tylko JEGO, a te kilka lat temu spełnieniem moich marzeń był KEN, pasujący do mojej barbie. Pamiętam, gdy tupałam nogami i krzyczałam, błagając mamę, by mi go kupiła. Ta się zawsze zgadzała. Tak, i to właśnie jest jedyna rzecz, która się zmieniła - Teraz krzyczenie i tupanie nic nie da. Mama mi GO przecież nie kupi. Sama muszę zapracować na jego miłość.
|
|
 |
Złamane serce, stracona miłość, zostały tylko wspomnienia./ladyingreen
|
|
 |
Teraz chciałabym byś był blisko obok mnie./ladyingreen
|
|
 |
Przekroczmy te mosty, te granice dzielące nas od siebie.Zrozum wreszcie, że mnie nie obchodzi co było czy nawet co będzie, dla mnie liczy się tylko to co teraz./ladyingreen
|
|
 |
Mętlik w głowie, zbyt dużo myśli niewypowiedzianych, zbyt dużo niedomówień między nami./ladyingreen
|
|
 |
Wszędzie będe szczęśliwa jeśli Ty będziesz ze mną./ladyingreen
|
|
 |
Czasem bywają chwile zwątpienia i załamania, ale trzeba się trzymać w życiu nie ma lekko./ladyingreen
|
|
 |
Będe o Ciebie walczyć, nie poddam się tak po prostu./ladyingreen
|
|
 |
Wciąż czekam na Ciebie kochanie.Chce być z Tobą i nie obchodzi mnie co będzie dalej./ladyingreen
|
|
 |
w tym momencie odpadłam.nie potrafiłam mu odmówić,więc dałam mu ostatnią szansę.w sumie,przecież sama tak bardzo tego chciałam.tak bardzo Go chciałam z powrotem.można było zauważyć to wieczorem,gdy siedziałam sam na sam przy 'naszej' piosence,z kubkiem herbaty i papierosem,chociaż wcale nie palę nałogowo.nie lubił tego,wprost nienawidził.robiłam wszystko na prze kur, by żyć teraźniejszością, a przeszłość odstawić na bok. wystarczyło spojrzeć w moje oczy, by odczytać to,czego mi brakuje i jak się czuje po stracie tego, co było dla mnie najważniejsze. właśnie tamtego dnia odzyskałam wiarę na lepsze życie razem z Nim, odzyskałam cały mój świat,za którego mogłabym skoczyć w ogień. wszystko powróciło, było piękniejsze. bardziej doceniliśmy swoje uczucia,było idealnie,niczym w bajce.ponownie mogłam powiedzieć mu,jak bardzo Go kocham i nie wyobrażam sobie życia z nikim innym,jak bardzo mi Go brakowało.ale to było zbyt piękne,by było prawdziwe.nie uwierzyłam w to co się stało.|gazowana, cz3
|
|
 |
Spaliła kolejnego papierosa rozdeptując pozostałosci na trawniku i ruszyła dalej przed siebie.Ze spuszczoną głową przeszła obok Jego domu nie mając odwagi by spojrzeć w okno Jego pokoju,w którym widać było poruszająca się sylwetke.Ledwo powstrzymując łzy przyspieszyła kroku i schowała sie za murek.Drżącymi dłońmi wyjęła ostatniego papierosa i spróbowała go odpalić,lecz nagle ktoś wyrwał jej go z ust-Co Ty wyprawiasz?!-krzyknął-Co Ty tu..?Jak?skąd wiedziałes?-spytała zaskoczona uwalniając krpole łez-Widziałem przez okno.Nie lubie jak palisz-objął ją ramieniem i zaczął prowadzic w stronę domu-Przepraszam-szepnęła na co on przyśpieszył kroku-Nie mówmy o tym.To było dawno-rzekł przypominając sobie jej zdradę,odejscie a potem prośby o wybaczenie-Mimo co sie stało nigdy nie przestałem Cie kochać i nie moge pozwolić,abyś przeze mnie wpadła w nałóg-rzekł objąwszy jej dłonie-odbiło mi,ale kocham Cie i chce by było jak dawniej-powiedział pozostawiajac na jej ustach delikatny pocałunek|| pozorna
|
|
 |
wiesz jak to jest mieć nadzieje, ciągle nadzieje, że wszystko będzie jak dawniej? naiwnie brnąć w tym kłamstwie tylko dlatego, by nie dotknąć dna. | gazowana
|
|
|
|