 |
Nigdy nie czułam tego co czuję teraz.Wstręt,obrzydzenie,wściekłość do samej siebie i do swojego ciała,które przez jedną chwilę zrobiło ze mnie dziwkę.Wykorzystał fakt, że byłam pijana,że kilka tygodni temu zmarł mi ktoś bliski,że byłam senna i samotna.MImo to wiem,że to mnei nie usprawiedliwia.Bez żadnych oporów wziął to co nie należało do niego.I bez niczego już na drugi dzień pochwalił się kolegom,którzy nie słuchajac mnie od razu mnei ocenili.Zrobili ze mnie pierwszą lepszą,a przecież znają mnie nie od wczoraj.Nie wiem co dalej.Jak mam sie zachowac,jak mam spojrzeć sobie w twarz? Jak mam się od tego odciąć,skoro oni mi nie pomagają?Jak mam żyć ze świadomością,że przez jeden błąd zaprzepaściłam wszystko.Łącznie z szacunkiem do samej siebie.. || pozorna
|
|
 |
Otwieram szkatułke ze wspomnieniami, wracam do dawnych chwil, pragnąc by raz jeszcze powtórzyły się./ladyingreen
|
|
 |
Chciałabym wiedzieć czy tobie naprawde zależy na mnie czy to jest tylko zwykły blef./ladyingreen
|
|
 |
I teraz kiedy jesteś tak daleko, to tak bardzo chciałabym móc spotkać się i porozmawiać tylko. Zamknęłam ten rozdział z tobą w moim życiu, ale jedynie taka myśl mnie nachodzi by cię zobaczyć. Wystarczyłoby jedno moje słowo a wiem że byłbyś tu, ale nie moge tego zrobić, nie moge tak po prostu sie cofnąć./ladyingreen
|
|
 |
Ja jestem w twoim sercu ty już dawno umarłeś we mnie./ladyingreen
|
|
 |
Może kiedyś przyjdzie taki dzień, w którym będe mogła usiąść spokojnie obok ciebie. Kiedy uczucia wygasły zostały wspomnienia. /ladyingreen
|
|
 |
Jego wzrok błądził za mną śledząc każdy wykonany przeze mnie ruch.-Uważaj na niego,gapi się jakby miał zaraz pożreć Cię wzrokiem-słysząłam głos przyjaciółki.-Niech się gapi i podziwia- odrzekłam kończąc pisać smsa po czym wstałam i wyszłam z pokoju.Nie minęło 5 minut jak reszta poszła w moje ślady.Z każdą sekundą był bliżej szepcząc i podszczypując mnie za uda-Uważaj,żebym ja Cię zaraz nie uszczypnęła!-krzyknęłam i ponowie opusciłam pomieszczenie.Podążał za mną.Mimo,ze znałam go 2 godziny,mimo,ze wkurzał mnie bardzo to pociągał.Cholernie mnie pociagał.Nie wiem kiedy zaczelismy się całować.Jego dłonie bladziły po całym moim ciele.Poznajac każdy zakamarek mego ciała.Chciałam krzyczeć lecz bałam sie rekacji znajomych.Czułam się pierwszą lepszą,choć mówił,że tak nie jest.czułam się nikim,choć mówił,ze jestem wszystkim.Na drugi dzień zadzwonił prosząc o spotkanie.Lecz ja nie mogę.Nie moge spojrzeć swojemu odbiciu w lustrze, nie moge zapomnieć ostrzeżeń przyjaciółki..Żałuję..|| pozorna
|
|
 |
Siedząc na parapecie spoglądam w dal i myśle o nim. Patrzę na róże od niego i marze, aby teraz ze mną tu był. W głowie układam scenariusz na najbliższy dzień, w którym właśnie ty grasz główną rolę./ladyingreen
|
|
 |
Każdy jest inny na swój własny sposób wyjątkowy./ladyingreen
|
|
 |
Lubię jak patrzysz się na mnie w ten szczególny sposób, wtedy wiem że nie jestem ci obojętna./ladyingreen
|
|
 |
tak nie musiało być, nie musiało być...
|
|
|
|