|
a jak sie wkurwie to sie przetne, wykrwawie do słoiczka, zaniose Ci go, postawie na gazie, włacze. moze przy tej małej demonstracji zrozumiesz jak bardzo we mnie buzuje krew i, ze jak mówię ze mam powód do zdenerwowania to rzeczywiście tak jest?
|
|
|
a od dzisiaj nie wezmę do ust niczego, co kiedykolwiek z tobą jadlam - sposób na wspomnienia i boczki.
|
|
|
Twoim celem nie jest sprawienie bym cierpiała tudzież Cie znienawidzila. Twoim celem jest sprawić mnie niezdolna do uczuć do tego stopnia, żebym juz do końca nie mogla pokochac nikogo. pokazujesz mi, ze nie warto i codziennie wypruwasz moje duchowe wnetrznosci, wypychajac mnie pustą nadzieja, jak sztucznego zwierzaka watą
|
|
|
chciałabym, żebyś mógł mi napluc w serce. moze wtedy zrozumialoby wreszcie jak czuje sie za każdym razem, kiedy muszę wycierać twarz i byłoby ze mna solidarne.
|
|
|
sama już nie wiem kim dla mnie jesteś. może już tylko wspomnieniem.
|
|
|
wspomnienia przypominają te najpiękniejsze chwile, za które dałbyś wszystko, by przeżyć znów choć godzinę z nich.
|
|
|
jedna chwila zmienia wszystko, pozostawiając Cię z milionem myśli, których nie potrafisz zrozumieć.
|
|
|
w tym całym życiu w biegu, tylko jedna rzecz jest dobra, nie mam tyle czasu by tęsknić za Tobą.
|
|
|
istniejemy, bo żyjemy to za dużo powiedziane. uśmiechamy się, ale nie jesteśmy tak naprawdę szczęśliwi. kłamiemy, bo prawda sprawiłaby, że - nie daj Bóg - ktoś zacząłby się nami przejmować. tamujemy łzy, bo płaczu nie dalibyśmy rady powstrzymać. ukrywamy się, bo ktoś mógłby przecież podejść i zacząć z nami rozmawiać. istniejemy, ale nie jesteśmy w stanie żyć.
|
|
|
paradoksalne, że najbardziej chcemy zawsze wtedy, gdy najmniej warto.
|
|
|
po prostu potrzebuję czuć, że jesteś.
|
|
|
nie ma porażek, są tylko doświadczenia.
|
|
|
|