|
moje serce płonie jak stara stodoła, a Ty dalej oblewasz ją benzyną, proszę, żebyś przestał, a Ty i tak nie zważając na moje prośby podnosisz kanister. a potem? a potem masz pretensje, że nie zadzwoniłam po straż pożarną?
|
|
|
siedzę i przypominam sobie jak lubiłam się Ciebie domyślać.
|
|
|
'krzyczę coś o niczym co naprawdę ma znaczenie, myląc brak słów z całkowitym zrozumieniem.'
|
|
|
i obiecuję, że ciepło Twojego serca zawsze będzie mi domem.
|
|
|
a kiedy ten skurwysyn przyjdzie na mój pogrzeb to obiecuję zmartwychwstać i zajebać mu zniczem.
|
|
|
będę zła i będę w tym dobra.
|
|
|
traktuj każdego kogo spotkasz z godnością i szacunkiem, ale zawsze miej plan jak go zabić.
|
|
|
nie możemy wymazać tego, co zrobiliśmy w przeszłości, zrobiliśmy to i już. poczucie winy to tylko krzywdzenie siebie z racji tego, że kiedyś skrzywdziliśmy innych. poczucie winy w niczym nie pomaga. podobnie mówienie, że jest nam przykro, czy przepraszanie nie zawsze stanowi pokutę.
|
|
|
w życiu każdego z nas, przychodzi moment, kiedy tracimy sens swojego istnienia. kiedy dochodzimy do wniosku, że każdy z naszych dni, nie daje nam satysfakcji, jakiej oczekujemy. pomimo tego, jak bardzo staramy się dążyć do celów, czasami za wszelką cenę, nie udaje się nam. zaczynamy wątpić. najgorsze, są chwile, kiedy ostateczna nadzieja, nas zdradza. kiedy, nie pozostaje nam nic na co moglibyśmy zrzucić winę, naszego niepowodzenia. najkrytyczniejszą chwilą w życiu, jest ta, kiedy niezadowolenie bierze górę nad całością.
|
|
|
nie wierzę już w ludzi, po prostu po tym wszystkim co się dzieję, zwyczajnie nie potrafię.
|
|
|
wolę żałować, że coś zrobiłam niż, że czegoś nie zrobiłam, bo niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej, niż popełnione błędy.
|
|
|
|