 |
nawet się nie zorientowałam , jak przestało mi zależeć .
a przecież ją kochałam , jak najlepszą kurwa siostre
|
|
 |
Ona znów udawała, że ma go głęboko w nosie. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo pragnęła z nim być. Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego, że taki drań mógł zawładnąć całym jej światem.
|
|
 |
chciałabym tylko żebyś: pisał, dzwonił, przyjeżdżał, pokazywał że kochasz i nie ranił. czy to tak wiele?
|
|
 |
Z podciętych żył jak z pięciolinii wypływa melodia
tu każda kropla krwi będzie nutą
|
|
 |
Ulatniasz sie jak dym z kolejnym buchem
|
|
 |
Nigdy nie jesteś wystarczająco dobra, wystarczająco cudowna, wystarczająco wystarczająca. Zawsze znajdzie się zdzira, która będzie lepsza od Ciebie
|
|
 |
Lubie iść gdzieś tam i robić coś tam. Pierdole tych którzy robią na złość nam. A Ty nie wierz we wszystko co Ci powiedział ktoś tam
|
|
 |
Jestem zbyt szlachetną suka, dla takiego kundla jak Ty
|
|
 |
Wartościowy chłopak to taki który wkłada w związek coś więcej niż tylko chuja
|
|
 |
siedziała przy komputerze i słuchała muzyki . naraz usłyszała że przeszedł jej sms . nie chciało jej sie wstawać z krzesła . ale wstała podeszła do okna i wziała telefon . wyswietliło sie że ma jedna wiadomości . zdziwiła sie . ' kto może o tej porze do mnie pisac ' zapytała sama siebie . otworzyła skrzynke odbiorcza . wiadomośc od niego. nie wiedziała czy odczytać . bała sie . ' chyba gorzej już być nie może ' pomyslała . nacisneła przyciska OK i wyswietliła sie wiadomość ' hej . co byś zrobiła jakbym teraz stał pod Twoiwi drzwiami z paczka ulubionych Twoich żelek i poprosiłbym żebys mi wybaczyła ?' ' nie wiem ' tyle była wstanie mu odpisać . nie mineła minuta dostała wiadomośc ' to prosze Cie wyjdz na chwile bo ja tu marzna bez Ciebie strasznie ' ha ha ! zaśmiała sie sama do siebie . ' Co za idiota ! mysli ze az taka jestem naiwna ' poszła otworzyła drzwi a przed nimi stal On z paczka ulubionych jej żelek . ' nie no jednak jestes wiekszym Idiota jak myslałam ! ale i tak Cie Kocham'
|
|
 |
I stanę kiedyś pod twoimi drzwiami w białej koszulce z myszką miki , w porozdzieranych rurkach i najfajniejszych trampkach. wymaluję się i perfekcyjnie uczeszę. I kiedy otworzysz mrugnę tym moim zniewalającym okiem i powiem "a teraz dupku pocałuj mnie w dupę.!
|
|
 |
Ona nie umiała odwrócić wzroku od tych pięknych oczu. Zawładnął nią całą, mógł zrobić, co mu się podobało, a ona by to zaakceptowała. Pragnęła jego bliskości, ale to pragnienie walczyło ze strachem przed zbliżeniem. Nie chciała się poddawać. Chciała walczyć z samą sobą i odepchnąć go znowu na bezpieczny dystans. Ale z drugiej strony była tak szczęśliwa, tak cudowne lekka jak nigdy. Sama jego obecność otwierała w jej sercu wszystkie drzwi. Należała do niego od zawsze. Tym razem strach przed słabością mógł nie wygrać z uczuciem
|
|
|
|