 |
oddech zamieniasz na dwutlenek węgla
|
|
 |
przekrwione oczy, blade wargi, krew odpływa z ust
|
|
 |
kto jest kto przekonasz się doskonale.
|
|
 |
przy innych? mogę jedynie istnieć. przy Tobie, żyję. / endoftime.
|
|
 |
moje szczęście? pachnie nim, jest jego wzrostu, ma kształt jego ust. / endoftime.
|
|
 |
i gdyby nie to wszystko, to byłoby dobrze wiesz,
a tak poza tym, to wcale nie jest okej, nie jest okej, cześć.
|
|
 |
w końcu nóż wbiję w klatki,
bo lepiej by było, gdybyśmy byli martwi.
|
|
 |
a z ust kurwa mać, kurwa mać i kurwa mać.
|
|
 |
a twoje oczy to już nie moje okno na świat.
|
|
 |
mimo słońca ulice zaczęły moknąć.
|
|
 |
a ta arytmia może mnie zabije kiedyś,
a może nie.
|
|
 |
i teraz wiem, jak to życie można łatwo przegrać.
|
|
|
|