 |
Potrzebuję teraz kogoś, kto zajrzy w moje myśli i zrozumie. Pojmie tak po prostu, bez zbędnych pytań, wszystko to, co kłębi mi się w głowie. To, że jestem zmęczona codziennością. To, że zabija mnie rutyna, która ogranicza mi możliwości realizowania własnych marzeń. To, że mam dosyć - wciąż tych samych twarzy, tych samych osób. To, że się tutaj duszę i najchętniej otworzyłabym teraz szafę, wyciągnęła torbę podróżną i trochę ubrań. I uciekła. Kupując bilet w jedną stronę i nie zostawiając informacji dokąd się wybieram - bo nie chcę, żeby ktokolwiek mnie znalazł.
|
|
 |
mąż powiedział żonie: ' schudnij, albo odejdę do innej! ', Żona schudła i sama odeszła.wniosek: nie ma co nas straszyć!
|
|
 |
-zostaw mój pilnik, połamał mi się paznokieć, no Adik oddaj! Rzucilam sie na Niego, a On wykorzystal sytuacje, pocalowal mnie i mocno przytulil, polozylam sie obok niego, obok czlowieka ktory znowu zaczynwq byc moim calym swiatem i usmiechnelam sie, kiedy jestem obok Niego, nic innego nie ma znaczenia.../robcochcesz
|
|
 |
a najszczerszy uśmiech, jaki widziałem, na całym świecie, to twój
|
|
 |
tylko my, nasze mieszkanie, seks i film, gadka, szamanie
|
|
 |
seks na zgodę nie smakuje już tak samo
|
|
 |
"Wiesz co? zbyt długo na Ciebie czekałam żeby czekać kolejny dzień", rzucam telefon na łóżko i wtulam się w kolana przyjaciółki, 15 minut później słyszę dźwięk połączenia, odbieram i słyszę "jestem na dole, daj mi szanse, zejdź", wsiadam do auta i czekam na jakieś wyjaśnienia, czekam, po czym pytam jak on sobie to dalej wyobraża, pojawił się w moim życiu, znowu próbuje przestawić je do góry nogami po czym nawala i popełnia te same błędy. "Kocham Cię i wiem że nawaliłem, ale teraz nie odpuszczę, już nie musisz na mnie czekać, jestem obok, teraz już na zawsze".../róbcochcesz
|
|
 |
W jaki sposób wyjaśnić Ci jak ważne mimo wszystko jest dla mnie to, że jesteś? Jak wytłumaczyć, że w życiu najbardziej boję się tego, co piękne?
|
|
 |
Mogę być kompletnie wypruta z sił. Mogę mieć za sobą kilka zarwanych nocy po których jedyne, o czym marzę to sen. Mogę siedzieć z paczką chusteczek na kolanach i bezustannie wysmarkiwać nos. Mogę mieć poczochrane włosy, związane w niechlujnego kucyka. Mogę mieć rumieńce na policzkach przez gorączkę. Mogę marudzić, narzekać i mieć wszystkiego dosyć. Mogę - a on i tak będzie chciał być obok, uparcie twierdząc, że nie ma lepszego miejsca, niż to przy mnie, niezależnie od wersji mojej osoby, która akurat wchodzi w grę.
|
|
 |
Mijałam go kilka razy dziennie z uczuciem nieprzyjemnego mrowienia na karku. Wytrzymywałam jego oschłe spojrzenia. Unosiłam brodę mimo arogancji i traktowania wszystkich z góry, jakimi zdawał się przesiąkać. Usilnie starałam się odsunąć od siebie bezpodstawną nadzieję, że być może gdzieś w głębi jest innym człowiekiem, niż wskazywałyby na to pozory. Odpychałam od siebie każdą z myśli o tym, że może mi się podobać lub że mogłabym być bliżej niego. A dzisiaj? Uchyla mi dostęp do swojej klatki piersiowej, a ja dostrzegam serce. I słyszę, jak tłumaczy mi coś, a zdanie kończy się uzasadnieniem "... bo Cię kocham".
|
|
 |
"Dzień dobry, kocham Cię" i aż trudno pomyśleć że to ten sam człowiek, "Będę o Ciebie walczyć bo jestem pewien że to właśnie Ty" i o dziwo zaczynam w to wierzyć. Pojawił się na nowo, dwa tygodnie temu, a Ja? Ja mam namieszane w głowie, gubię się i budzę w nocy. To źle że zwyczajnie się boję? Że nie chce żeby znowu mnie skrzywdził? nie chce znowu płakać? Boże dlaczego? /róbcochcesz
|
|
 |
|
najbardziej złoszczę się wtedy gdy siedzę spokojna i czekam aż czajnik zagwiżdżę, a gdy sobie nie radzę zaczynam sprzątać cały dom. gdy zaczynam wspominać parzę sobie duży kubek gorącej czekolady i sięgam zakamarków w poszukiwaniu czekolady, pralin czy zwykłego musu orzechowego. lubię zasypiać w makijażu i robić dziwne miny przed lustrem kiedy ładnie wyglądam, a gdy czuję odpowiedni dotyk mruczę subtelnie. wybacz, ale inna być nie potrafię. wybaczam, że nie kochasz mnie takiej.
|
|
|
|