|
biorąc do rąk kubek z gorącą herbatą czuję jego zapach, ściskał moje dłonie kilka godzin temu a wciąż jest przy mnie tak jakby był w tej chwili obecny ku mojego boku. intensywnie myślę o nim, o tym co teraz robi, jaka jest mimika jego twarzy, czy uśmiecha się, czy również zagłębia się w tej samej euforii co ja. pragnę żeby zawsze był tylko mój.
|
|
|
Pięć minut euforii, siły i chwila istnienia. Dwa dni życia wycięte z życiorysu, dreszcze, gorączka, euforia, depresja, niewyjaśniony lęk, strach, przeogromny ból głowy, tysiąc myśli wszystko w twojej głowie, wybuchasz płaczem już nie kontrolowanie, nie masz siły nawet się podnieść, masz chęć strzelić sobie w łeb. A to wszystko dla pięciu minut szczęścia.
|
|
|
kubek zielonej herbaty, książka od angielskiego, sms'y od niego i jest cudownie.
|
|
|
a on? z dnia na dzień potrafił Cię zaskakiwać, nawet i spotkaniem raz na tydzień dodawał Ci więcej endorfin niż codzienny jogging, chodziłaś ponad ziemią, budziłaś się i zasypiałaś z myślą, że jesteś numerem jeden, poza nim nie było świata, byłaś Ty i on, człowiek z którym wiązałaś plany na przyszłość, przy nikim nie czułaś się tak cudownie jak w ramionach tego mężczyzny, żadne inne pocałunki nie dorównywały jego czułym i najbardziej namiętnym, wspominasz każdą waszą chwile, nieważne czy dobrą czy złą, wtedy bez wątpliwości mogłaś zachwycać się szczęściem, tymi waszymi najpiękniejszymi dniami i nocami, a wiesz dlaczego użyłam czasu przeszłego? żeby nie zapeszyć.
|
|
|
` każdy dzień rodzi w nich nowy ból, setki niechcianych słów, tych odegranych ról... Ten ból. / Kaen
|
|
|
czuję się okropnie z myślą , że przez zniszczoną siebie, niszczę innych z tą cholerną świadomością w każdym geście, słowie, każdej sytuacji.
|
|
|
Nie wiem co mnie bardziej przeraża. Zobaczyć Cię ponownie, czy nie zobaczyć Cię już nigdy.
|
|
|
Nikt nie ma prawa Cię dotykać, całować, kochać czy potrzebować. Jestem zazdrosna, bo też pamiętam jak zaczynaliśmy jako przyjaciele.
|
|
|
2. gdy nie ma Cię obok przez dłuższy czas to tak naprawdę jesteś, w myślach i w każdym śnie mnie obejmujesz, tak jak zawsze mocno mnie przytulasz, wypowiadasz ze swoich ust przepiękne dziewięć liter skierowane do mnie, a po chwili w swoich uszach słyszę piękne echo jak bardzo, całujesz i przygryzasz co jakiś czas moją dolną wargę. jesteś moim spełnionym marzeniem, a ja wciąż o tobie marzę. próby przetrwania uświadomiły mi, że dorośliśmy do prawdziwej miłości. mówią, że jak kocha to wróci. i wiesz? to prawda. tyle razy byliśmy tak zwanym bumerangiem. nie mieliśmy do siebie cierpliwości. chcieliśmy ułożyć sobie życie na nowo, osobno, bez nas, bez tego co trwa do dziś. nie umiemy tego nazwać co nas połączyło, uzależniło i spowodowało, że nie umiemy bez siebie żyć. dopełniamy się, jesteś moją lepszą połową, bez której bym oszalała. zgodzisz się na coś? przysięgnijmy sobie, że będziemy zawsze razem.
|
|
|
1. cześć kochanie. dawno do Ciebie nie pisałam, może jakieś dziesięć minut temu otrzymałeś ode mnie wiadomość tekstową i dziwisz się, że po raz kolejny zawracam sobie tobą głowę, zamiast robić coś innego. jednak przypomnę Ci, że jesteś ważniejszy od każdej osoby, jak i czynności. to dla Ciebie jestem w stanie znaleźć czas w każdej sekundzie mojego zakręconego życia, w sumie to już naszego wspólnego. to z tobą jestem gotowa pójść na koniec świata i wcale nie narzekać na twoją prędkość. mimo, że jesteśmy szczęśliwi to nie przestanę się o nas starać. sam wiesz ile przeżyliśmy tego złego co nam na dobre wyszło. chciałabym, żebyś nigdy nie przestał mnie kochać, ani nie miał co do tego wątpliwości. nawet nie wiesz jak bardzo przeżywam każdą naszą rozłąkę. boję się, tak strasznie się o Ciebie boję. nawet gdy jesteś obok mnie czuję, że powinnam cieszyć się każdą naszą chwilą, a przecież ona nie będzie ostatnią. prawda? może nigdy tego nie zrozumiesz, ale chociaż postaraj się jakoś to pojąć. cd
|
|
|
od jakiegoś czasu piję kawę litrami, a przecież jeszcze niedawno mi nie smakowała. więcej śpię a moje sny dokładnie co noc miewam z nim w roli głównej. chodzę na długie spacery słuchając muzyki i szczerze uśmiechając się do sąsiadek. słyszę o sobie plotki, że zmieniłam się, nawet mama mówi, że czasami zastanawia się czy to ja jestem jej córką. nie muszę udawać, że jest dobrze, że układa się, że mam wszystko czego potrzebuję. moja codzienność obróciła się przez rok o trzysta sześćdziesiąt stopni. mój uśmiech jest szczery i każde nawet drobne kłamstwo jest teraz prawdą, nie jestem cichą myszką, lubię wybuchać i trzymać się swojej racji. ze mną walka zawsze kończy się porażką. mam kogoś przy kim każda przeszkoda wydaje się być łatwiejszą do pokonania. jest taki wyjątkowy. wiele bym mogła o nim opowiadać. kocham go ze wszystkich sił mimo, że początek był trudny i nie miałam nadziei, że zbudujemy coś tak pięknego. i już nie potrzebuję złudzeń, żeby widzieć nas na samym szczycie.
|
|
|
coraz częściej łapię się, że poważnie myślę o naszej przyszłości. nie zwariowałam, ja zakochałam się. naprawdę pokochałam tego zielonookiego pana, który podobno jest ze mną szczęśliwy. chciałabym, żeby każde słowo szczerze w moją stronę wypowiadał. nie, nie marzę o niebieskich migdałach. pragnę po prostu mieć go przy sobie każdego poranka, robić mu śniadania, zjadać je wspólnie w łóżku, spędzać z nim całe dnie, chodzić na spacery i wymyślać nam tysiące rozrywek, ale tak poważnie to nie zależy mi by cokolwiek z nim robić. przez dwadzieścia cztery godziny mogę nawet milczeć i tylko patrzeć mu w oczy i skradać jego cudowny uśmiech i mieć pewność, że jest mój.
|
|
|
|