 |
Szukam powodów do radości. niezależnie od tego co słyszę i co robią inni ludzie. Ja chcę się cieszyć. Bo cieszenie się jest sto razy bardziej przyjemne niż narzekanie.
|
|
 |
Powinniśmy stąd wyjechać. Zacząć żyć. Iść przed siebie. Nie wracać do przeszłości. Nie wmawiać sobie, że czegoś nie da się zrobić. Nie ma rzeczy niemożliwych. Wystarczy uwierzyć, w ludzi, w życie, w siebie. Trzeba gnać do przodu i nie skręcać w niepotrzebne ścieżki. Nie ma sensu się gubić, szukać wyjścia z trudnych i zbyt skomplikowanych sytuacji. Jesteśmy za młodzi na problemy. Nie przejmujmy się. Żyjmy. Kochajmy. Bawmy się. Bądźmy sobą. Jeszcze nie raz życie spieprzy nam teraźniejszość.
|
|
 |
Obiecaj mi coś. Obiecaj mi, że zawsze będziesz o mnie pamiętał. Obiecaj, że nigdy nie będziesz żałował naszego związku i tego, że mnie poznałeś. Obiecaj, że siedząc z kumplami nie będziesz opowiadał im o mnie jak o największym błędzie Twojego życia. Obiecaj, że przechodząc obok mnie na ulicy nie odwrócisz się do mnie tyłem udając, że mnie nie znasz. Obiecaj, że kiedyś nadejdzie dzień kiedy podejdziesz do mnie i zapytasz czy wszystko u mnie w porządku. Proszę, obiecaj mi to.
|
|
 |
"Nie ma czegoś takiego jak absolutna pewność. Wszystko jest ryzykiem. I albo je podejmujesz, albo poddajesz się na starcie."
|
|
 |
"Dla Ciebie może to bez sensu, taka pogoń za przeczuciami, ale ja właśnie tak żyję. Kieruję się przeczuciem, nawet jeśli na początku go nie rozumiem. Zwłaszcza jeśli z początku go nie rozumiem."
|
|
 |
Przyjdzie taki czas, że przestaniesz pokonywać oceany dla ludzi, którzy dla Ciebie nie przeskoczą nawet kałuży.
|
|
 |
Dobrze czasem sobie tak cierpliwie poczekać, człowiek odzyskuje wiarę w siebie, we własny charakter i możliwości.
|
|
 |
Mężczyzna, każdy mężczyzna, ma w sobie, nic o tym nie wiedząc, jakąś głęboko ukrytą moc, która budzi się w nim prędzej czy później, gdy spotka kogoś, o kim może powiedzieć: ta albo żadna.
|
|
 |
Bardzo Cię proszę, tak bardzo Cię proszę. Nigdzie nie odchodź, bo tyle szukaliśmy siebie. Po tym wszystkim, po takim czasie. Po tak długim mijaniu się. Zatrzymaj się, proszę. Stań tutaj koło mnie i bądź. Tu i teraz. I nic z niczym więcej. Tylko bądź.
|
|
 |
Minęli się jak obcy, bez gestu i słowa, ona w drodze do sklepu, on do samochodu. Może w popłochu albo roztargnieniu, albo niepamiętaniu, że przez krótki czas kochali się na zawsze.
|
|
 |
Przede wszystkim zgadzamy się na bylejakość. Na byle jakie relacje, przelotne, krótkie znajomości zostawiające za sobą nic więcej, jak tylko niesmak po kolejnym rozczarowaniu. Na byle jakie dni, przesiedziane w jednym miejscu, podczas których, z góry już, przeklinamy te następne, które spędzimy dokładnie tak samo. Żyjemy na szybko, na opak, na ostatnią chwilę. Żyjemy na walizkach ze samym sobą. Nienawidzimy tego, gdzie jesteśmy, ale jeśli coś wymaga wysiłku, to automatycznie rezygnujemy. Chcemy być czymś więcej, a boimy się wyjść poza własne cztery ściany. Chcemy cieszyć się każdym dniem, a pierwsze, co robimy na jego każdy początek, to przeklinamy to, że się zaczął. Chcemy wielkich rzeczy, a samych siebie traktujemy byle jak.
|
|
 |
Jeśli chcesz poznać człowieka to spójrz na Niego w nocy. Dlaczego? W nocy ludzie płaczą, w nocy się tną, w nocy marzą i modlą się, w nocy uciekają z domu. W nocy się zabijają. Nie poznasz człowieka patrząc na Niego w dzień, nie poznasz Go, gdy mówi, że jest okej.
|
|
|
|